Chreścijańskie
Kościoły Boga
[DB10]
Abraham i Sara
(Wydanie 1.0 20030923-20030923 )
I rzekł Pan Bóg do Abrama:”Wyjdź z twojej ziemi
rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię
bowiem z ciebie wielki naród, będe ci błogosławił i twoje
imię rozsławię: staniesz się
błogosławieństwem.” Dany artykuł opiera się na
rozdziale 6 toma 1 Biblijnych Historij Beziła Wolwertona, opublikowanych
Ambassador Kolledż Press, a także artykułach Abracham i Sodoma [091]
u Melchizedek [128] opublikowanych Chrześcijańskimi Kościołami
Boga.
|
Abraham i Sara [DB10]
Przez
dwa lata po potopie, gdy syn Noego, Sem, miał sto lat, urodził mu
się syn na imię Arpachszad (Rdz 11:10). Kiedy Arpachszad miał
trzydzieści pięć lat, on dał życie synu, który
miał na imię Szełach (Rdz 11:12). Tak przeszło kilka
pokoleń. Prawie przez trzysta lat urodził się człowiek na
imię Abram. Jego ojca nazywali Terach (Rdz
Abram rosł w miascie w Mezopotamii, które nazywało
się Charan i znajdowało się obok tego miejsca, gdzie Nimrod
zaczął budować wieże Babel (Rdz 11:2). Tam Abram, podobnie
Noemu, uczył się słuchać się Praw Bożych, w ten
czas jak ludzie w całym świecie oddawali pokłony bałwanom i
odchodzili coraz dalej od drogi Bożej. Abram był jednym z tych, kto
nie naśladował pogaństwo. W Mezopotamii Abramowi było
pierwsze widzenie albo wezwanie Boga opuścić ziemię swoją i
rodzinę swoją (Dz 7:2). Kiedy Abram miał
siedemdziesięć pięć lat, jemu znowu było powiedziano,
że on powinien przeprowadzić się ze swoją rodziną w
inny kraj.
I rzekł Bóg do Abrama:,, Wyjdź z
twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci
ukażę”(Rdz 12:1)
Posłuszeństwo Abrama
Bóg obiecał mu,
że gdy on będzie słuchać się wszystkiego, co On poleca mu, Abram będzie błogosławiony i
Bóg uczyni wielki naród (Rdz 12:2-3). Pewnego razu ten naród także otrzyma
błogosławeństwo. Abramowi nie było wiadomo, w jaką
ziemię jemu trzeba iść, nie wiedział on i
to, jakiego rodzaju błogosławieństwo otrzyma ten naród, jednak
on ufał Bogu i słuchał się Go.
Oprócz swojej żony
Saraj Abram zabrał z sobą swego bratanka Lota, jego żonę, a
także pasterzów, którzy powinni byli troszczyć się o
zwierzętach. Nielekko było Abramowi razem ze wszystkim dobutkiem,
jaki on posiadał, przeprowadzić się na nieznaną ziemię.
Po długich tygodniach drogi oni przybyli do Kanaanu,
dokąd Bóg skierował Abrama (Rdz 12:5). Ziemie Kanaanu były
bardzo urodzajne, w ten czas jak ludzie, którzy zasiedlaly tą ziemię,
byli pełne grzechów. I Bóg posłał na tą ziemię
głód. Głód przyszedł do Kanaanu wkrótce po temu, jak Abram
przeprowadził się tam (Rdz
Od braku deszczu
ginęły owocowe drzewa, usychała trawa. Zwierzętom, których
Abram przywiodł do Kanaanu, nie starczało karmu. Odpowiednie,
jedzenia nie starczało i tym, kogo Abram przywiodł ze sobą na
tą ziemię.
Abram idzie do Egyptu
Podrzóżniki dowiedziali się,
że ziemia Egyptu nie ucierpiała od braku
deszczu, dlatego Abram i jego rodzina skierowali się tam, żeby
uratować się od głodu. Bóg złożył z Abramem
zalecenie, zgodnie z którym On zaopatrzywał go w ziemię i jedzenie
niezależnie od tego, gdzie ten nie znajdowałby się; jednak wiara
Abrama była niedostatecznie silna po to, żeby zostać i
oddać siebie Bogu. Później przekonamy się w tym, że Abram
był wierny Bogu i bliski do Niego przez swoje posłuszeństwo.
Patrz artykuł Abraham i Izaak: prawe
ofiarowanie [DB11].
Po potopu na ziemi Egiptu rozwinęła się
potężna cywilizacja. Królowie Egiptu, faraony mimo swego
bałwochwalstwa byli potężne i wpływowe. Wszystko, co
rosło z ziemi, należało do nich. Oni byli
właścicielami wszystkiego, co należało do ich ludzi.
Saraj była bardzo
piękna kobieta, i dlatego Abram bał się, że król Egiptu
zachce wziąć ją sobię za żonę i poprosił
Saraj mówić, że ona jest jego siostrą (Rdz 12:12-13). W
rzeczywistości Saraj była siostrą Abramowi, ponieważ jej
ojciec był w ten sam czas i ojcem Abrama, jednak matki oni mieli
różne.
Abram postanowił
wydać tą półprawdę za prawdę, ponieważ on
bał się, że jeżeli będzie wiadomo, że on w
rzeczywistości jest mężem Saraj, Egipcjanie mogą zabić
go, tym samym zrobić ją wolnej od zobowiązań przed mężem.
Stało się to, czego
Abram i bał się. Mimo swoich sześćdziesięciu
pięciu lat Saraj nadał zostawała się młodą i
piękną kobietą. Ją niemożliwe było nie
zachwycać się. Wkrótce tej niezwyczajnej kobiecie zawiadomili,
że ona zdobyła szczególną miłość u faraona, który
kazał, żeby Saraj do niego w pałac przyprowadzili.
Faraon był tak rady
temu, że Saraj może stać się jego żoną, że
przysłał Abramowi bogate podarunki, wlączące bydło,
niewolników, oraz wspaniały dom. Ale Abram popełnił grzech, gdy
powiedział nieprawdę, a faraon gdy wziął cudzą
żonę. I Bóg nasłał na dom faraona Karę. Faraon
rozgniewał się na Abrama, jednak odprawił Saraj znowu do
mięża i zarządził , żeby Abram i jego rodzina opuscili
egipską ziemię (Rdz 12:14-20). Z wyżej
powiedzianego staje się oczywistym, że w tamte czasy prawa
dotykające małżeństwa i Boże prawa nie zapreczali
się nawzajem.
Powrót do Kanaanu
Abram,
W
ten czas głód w Kanaanie skończył
się. Liczba bydła
należąca do Abrama i Lota wielokrotnie pomnożyła się.
Bóg błogosławił Abrama oraz Lota, który także był
członkiem jego rodziny. Jednak trzody były takie liczne, że
wkrótce pomiędzy pasterzami Abrama i Lota zaczęli się spóry o
lepszych pastwiskach. Abram nie chciał sporu z Lotem i zaproponował
jemu odłączyć się od niego i wybrać dla zamieszkania inne
miejsce.
Bóg obiecał tą
ziemię Abramowi. I dlatego Abram miał prawo wybierać miejsce,
gdzie pasłoby się jego bydło, jednak on dobrowolnie
ustąpił te prawo Lotowi. Lot obejrzał bogate ziemie doliny rzeki
Jordan i powiedział, że chce zostać same tutaj. Górne ziemie on zostawił Abramowi, jednak Abram był zadowolny
z tego, ponieważ jemu udało się uniknąć konfliktu z Lotem.
Później, kiedy
Bóg znowu rozmawiał z Abramem, On powiedział jemu, że wszystka
ziemia, którą on może widzieć, będzie wiecznie
należeć do niego i jego potomków, liczba których będzie
dorównywać liczbie ziarnek pyłu na ziemi. Potem Abram
zwinął swe namioty i przybył do Hebronu, gdzie zbudował
ołtarz dla Boga (Rdz 13:14-18). I Abramowi, który na ten czas miał
już około osiemdziesięciu lat, ale który, jednak, nie miał
dzieci, było dano cydowną obietnicę.
Tym czasem Lot ze
swoją rodziną zamieszkał w mieście Sodom, w urodzajnej
dolinie rzeki Jordan. Lot uwazał swoje postanowienie przeprowadzić
się tutaj bardzo mądrym. On nie oddawał sobie sprawozdanie w
tym, do czego doprowadzi jego takie sąsiedztwo. Ludzie mieszkające
tutaj byli źli, gdyż dopuskali się ciężkich
przewinień wobec Boga. Jak człowieku, ktory był bliski do Boga,
Lotowi nie trzeba było zasiedlać się obók ich.
Wojna w Kanaanie
Wkrótce po temu, jak
Kiedy Abram usłyszał o tym, co
zdarzyło się, on zaczął ścigać wroga, mając
do dyspozycji tylko trzysta osimnascie człowiek (Rdz 14:14). Abram
wykazał prawdziwe męstwo – wszczęł walkę z wojskiem,
przywyższącym jego właśnie. Abram zwrócił się o
pomoc do Boga, i Bóg pomógł jemu, pozwoliwszy otoczyć obóz czterech królów
– zdobywców ciemną nocą. Tak więc, jemu udało się
zastać wojsko znienacka. W ciemności trudno było
określić prawdziwy rozmiar wojska, które atakowało ich.
Przeciwnik bał się, że atakujące wojsko może być
dosyć znaczne, dlatego uciekł w góry pobliżu Damaska,
zostawiwszy niewolników i zdobycz w doline rzeki
Król Sodomy z pozostałymi mieszkańcami
przyszedł do Abrama, żeby oddać jemu cześć za to,
że on zwyciężył ich wroga. Niemniej on nie oddawał
sobie sprawozdanie w tym, że wszystko to było zrobione dla Lota i
jego rodziny. Jch spotkanie zdarzuło się
pobliżu miasta Szalem, które później otrzyma nazwę Jerosolima.
Melchizedek, król
Szalemu, także przyszedł na spotkanie z Abramem. Niewolniki
Melchizedeka przyniosli Abramowi i jego zmęczonemu wojsku chleb i wino
(Rdz 14:13-16). Melchizedek błogosławił Abrama za to, że on
zwolnił jego naród, porwany do niewoli. Melchizedek
był nie tylko królem, on był kapłanem Boga Najwyższego (Hbr
7:1).
Trzeba zaznaczyć, że Mesjasz powinien
był stać się kapłanem nazawsze na wzór Melchizedeka. On
jest Arcykapłanem na zawsze, ale on nie jest tym Melchizedekiem, który
spotykał się z Abramem. On był innym kapłanem (Hbr 7:11).
Jezus był jego poprzednikiem. Tak więc, powinniśmy tak samo
stać się kapłanami, podobnymi Jemu. Kapłaństwo
Melchizedeka to część zalecenia (Hbr
Pan przysiągł i żal Mu nie
będzie:
„ Tyś kapłanem na wieki na wzór
Melchizedeka”(Ps 110:4).
Znaczenie przyniesionego
Abramowi chleba i wina wprost odpowiada Chlebu i Winu, zaproponowanymi
Zbawicielem w czas Bożej Wieczerzy. To symbolizuje sobą schodzenie
świętego Ducha przez nowe kapłaństwo na wzór Melchizedeka,
początek któremu położył Zbawiciel.
Abram oddał Melchizedekowi dziesiątą
część ze wszystkiego, co u niego zostawało po zagarnęciu, nie zostawiwszy nic sobie
osobiście (Rdz 14:20-24). To znaczyło, że w przyszłym
potomkowie Abrama powinni będą oddawać kościołu
dziesięcinę. Zgodnie Prawu Bożemu o dziesięcinie,
każdy, kto nie oddawa dziesiątą cześć z tego, co ma,
kapłanom Boga, w ten sposób oszukiwa Jego (Ml 3:8). Wszystko, co
należy ludziom, wszystko równo należy Bogu. Dla
tego, oddawając Bogu dziesięcinę, tym samym czcimy Jego.
Król Sodomy zaproponował Abramowi
wynagrodzić jego za to, co on zrobił dla nich, jednak Abram odmówił
wziąc nagrodę. On woleł bogactwu, które mógł dać jemu
ziemski król, błogosławeństwo Boga. Wiadomo, że
mieszkańcy Sodomy byli błogosławione dzięki Abramowi nawet
nie zważając na to, że oni żyli nie za prawem Bożym.
Jeszcze jedno
zalecenie z Abramem
Przez kilka lat,
kiedy Abram mieszkał w swoim obozie na wzgórze
nad doliną rzeki
Abram uwierzył i był wynagrodzony za swoją
wiarę (Rdz 15:6 i Rz 4:20-22). Abramowi było powiedziano
zarąbać kilka czystych zwierząt i ptaków i ułożyć
ich jak dary ofiarne (Rdz 15:9-10).
Posłuszeństwo Abrama
Troche później
Abram zapadł w glęboki sen. Jemu śniło się, że on
znajduje się w wielkej ciemności i głos anioła z
ciemności mówi do niego o tym, co będzie przez wiele lat po temu, jak
Abram umrze (Rdz
„ Wiedz
o tym dobrze, iż twoi potomkowie będą przebywać jako
przybysze w kraju, który nie będzie ich krajem”- mówił
głos.”Przez czterysta lat będą tam ciemiężeni, jako
niewolnicy; aż wreście ześlę zasłużoną
karę na ten naród, którego będą niewolnikami, po czym oni
wyjdą z wielkim dobytkiem.” (Rdz 15:13-16). Ten sen
przepowiedział przyszłe zagarnęcie i uniewolnienie Izraelczyków Egiptem.
Abram obudził się i zobaczył płomień
ognia, przechodzący między przerąbanymi zwierzętami.
Zobaczywszy to wstrząsające znamie, on jeszcze więcej
wzmocnił się w swojej ufności
Bogu (Rdz 15:17). W ten sam dzień Bóg
postawił jeszcze jedno zalecenie z Abramem, zgodnie z którym Abram
będzie mieć wielkie mnóstwo potomków, dużą liczbę
ziemi i inne materialne błogosławienia.
Bóg zawsze obieca dobra
tym, kto słucha Jego. Jego obietnica Abramowi stała się
określającej dla ludzkości na wiele tysiącleć. W
ciągu życia wielu pokoleń potomkowie Abrama otrzymywali
więcej bogactw i innych materialnych błogosławień, niż
każdy inny z żyjących na ziemi narodów.
Pierwszy syn
Abrama
W ten czas Saraj,
żona Abrama, miała około siedemdziesięciu pięciu lat.
Ona uważała, że była już zbyt stara, żeby
dać życie dziecku. Ona nie mogła zrozumieć, w jaki sposób
Abram i ona będą mogli stać się rodzicami człowieka,
czyje potomkowie będą liczyć miliony. Saraj miała niewolnicę
– Egipcjankę imieniem Hagar, która była znacznie młodsza od
niej. Ona zaproponowała Abramowi wziąc ją za drugą
żonę w nadzieji, że ona będzie mogła dać
życie dziecku dla Saraj i Abrama. Abram zrobił tak,
jak mówiła Saraj, i przez określony czas Hagar stała się
brzmienną (Rdz 16:1-3).
Przez niektóry czas Hagar
zaczęła lekceważyć swą panią, uważała,
że ona jest lepiej od Saraj, ponieważ jej udało się
stać się brzmienną od Abrama. Sara zaczęła
przesladować Hagar i ostatnia była zmuszona uciekać. Jednak
Anioł Pański znalazł Hagar i zapytał, co ona robi. Ona
obiaśniła, co dzieje się, i Anioł kazał jej
wracać do swojej pani. Hagar było powiedziano, że ona urodzi
syna, któremu da imię Izmael. Izmael będzie da życie dwunactu
synom. Gdy Hagar urodziła Izmaela, Abram miał
osiemdziesiąt sześć lat (Rdz 16:4-15).
Potomkami Izmaela są
Araby. Ich naród otrzymał błogosławienie dzięki tej
obietnice, którą Anioł dał Hagar. Tego Anioła ona
nazwała „Bóg widzący”. I właśnie on da prawo Izraelu w Wyjściu.
Obrzezanie jest znakiem zalecenia
Minęło
trzynaście lat. Abram miał już dziewięćdziesiąt
dziewięć lat. Pewnego razu przed nim ukazał się ktoś i
powiedział: „Jam jest Bóg Wszechmogący. Służ Mi i
bądź nieskazitelny (Rdz 17:1)
Ze strachu Abram
padł na oblicze swoje, a Anioł powiedział mu, że
ponieważ on słucha Boga, On utrzyma wszystkie obietnice, ktore
kiedyś dał jemu. On powiedział Abramowi, że z tego czasu
imię jego będzie Abraham, co znaczy ojciec mnóstwa narodów (Rdz
17:3-6). Saraj zaś stanie się Sarą, co znaczy księżna.
Zalecenie dane Abrahamowi
przeznaczało się jak dla niego, tak i dla jego potomków. Znakiem tego
zalecenia powinno było być to, że każdy mężczyzna
z ich rodu powinien był być obrzezany. Potomkowie Abrahama powinni
byli obrzezać dziecko płci męskiej, gdy będzie miało
osiem dni (Rdz 17:9-14). Niemniej zalecenie dotykało i Sary, ponieważ
Bóg powiedział jej: „Stanie się ona matką ludów i królowie
będą jej potomkami” (Rdz 17:15-16). Bóg także obiecał
Abrahamowi i Sare, że nie zważając na to, że Sara w ten
czas miala już osiemdziesiąt dziewięć lat, im narodzi
się syn. Syn powinien był być nazwany Izaak (Rdz
Trzy podróżnika
Wkrótce po temu do
namiotu Abrahama wejszli trzy ludzi. To byli aniołowie w ludzkim obliczu
(Rdz 18:1-2). W tamte czasy gościnność była
rozpowszechniona, ponieważ podróży były nielekkie i
męczące. Abraham zaprosił trzech podróżników
odpocząć i podkrzepić się. Dla nich było przygotowane
jedzenie (Rdz 18:3-8). Po temu, jak ludzie skończyły jeść,
Abrahamowi było powiedziano, że w ciągu następnego roku
Sara będzie miała syna. Dla Abrahama i Sary to była cudowna
wieść. A Sara nawet nie mogła uwierzyć w
to (Rdz 18:9-15).
Podniósłszy się. podróżniki skierowali swoi
wzroki w kierunku miasta Sodomy. Potem Bóg powiedział Abrahamowi, że
aniołowie zamierzali się iść do Gomory, żeby
przekonać się o tym, że naród tam żyje w grzechu i
ukarać go.
„ Skarga
na Sodomę i Gomorę głośno się rozległa, bo
występki ich (mieszkańców) są bardzo ciężkie.
Chcę więc iść i zobaczyć, czy postępują tak,
jak głosi oskarżenie, które do mnie doszło, czy nie, dowiem
się”(Rdz
„ Może
w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy
także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych
pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają?” –
zapytał Abraham.
„ Jeżeli
znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych,
przebaczę całemu miastu przez wzgłąd na
nich” – odpowiedział Bóg.
Potem Abraham zapytał, czy będzie
zniszczone miasto, jeżeli w nim będzie tylko czterdzistu pięciu
sprawiedliwych. I była dana odpowiedź, że w takim wypadku miasto
nie będzie zniszczone. Abraham nadał zadawał pytania, za
każdym razem zmniejszając liczbę ludzi. Nareszcie jemu było
powiedziano, że Sodoma nie będzie zniszczona, jeżeli w niej nie
będzie choć dziesięć sprawiedliwych (Rdz 18:23-33). Tak więc, Abraham niepokoił się o sprawiedliwych
ludzi, którzy, jak i członki jego rodziny, nie powinni byli być zniszczone.
Lot, bratanek
Abrahama, którego tamten uratował od napadu trzech królów, którzy chciali
zagarnąć Sodomę, postąpił nierozważnie, kiedy
wrócił mieszkać w te miasto. W tamten wieczór do miasta przybyli dwaj
aniołówie w ludzkim obliczu i spotkali Lota, który siedział w bramie
Sodomy (Rdz 19:1). Lot zrozumiał, że ci ludzie byli podróżnikami
i zaprosił ich do swego domu, zaproponował im jedzenie i odpoczynek.
On nie wiedział, że to byli posłanniki Boga. Z początku oni
odmawiali, jednak potem zgodzili się. Tak więc,
wyprobowywał się sam
Lot przygotował dla swoich gości specjalne
częstowanie. Później, kiedy oni już zbierali się spać,
dom Lota otoczył hałaśliwy tłum mieszkańców miasta. Te
ludzie wiedziali, że w jego domu znaleszli schronienie dwaj
podróżniki. Oni krzyczali, żeby
Lot wyszedł i zaczął prosić tłum
rozejść się. Jednak krzyczący pełny grzesznych
zamiarów tłum nie chciał słuchać Lota. Niektórzy rzucili
się na niego, przycisnęli jego do wejścia. Dwaj aniołowie,
którzy znajdowali się wewnątrz wysunąwszy ręce,
przyciągnęli Lota ku sobie do wnętrza domu i zaryglowali drzwi
(Rdz 19:6-10). Krzyczący tłum otoczył dom z zamiarzem
wyłamać drzwi. Potem zdarzyło się niebywałe.
Napadające zaczęli bezcelnie włoczyć się wokół.
Ich krzyki zamieniły się jękami. Posłanniki Boga porazili
tych ludzi ślepotą! (Rdz 19:11). Kiedy pozostali uwidziali, że
dzieje się coś dziwne, oni rzucili się bieć od domu Lota.
Jednak najstraszniejsze było na przędzie. Kara dotknęła
się wszystkich mieszkańców miasta(Rdz 19:4). Gdyż grzeszną
chęć mieli wszystkie bez wyjątku mieszkańcy Sodomy,
okazało się, że w mieście nie ma nawet dziesięciu
sprawiedliwych. Tak więc, dla Boga już nie
było sensu zostawiać Sodomę.
„ Kogolwiek
jeszcze masz w tym mieście, zięcia, synów i córki oraz wszystkich
bliskich, wyprowadź stąd,” – powiedziali aniołowie Bogu. „
Sodoma i jej mieszkańcy będą spalone.”
Lot spieszył się znaleźć swych
zięciów, młodych ludzi, którzy mieli wziąć jego córki za
żony. Kiedy on powiedział im o tym, co powinno zdarzyć się,
oni nie uwierzyli jemu (Rdz 19:14). On był tak ciemiężony,
że postanowił zostać w domu dopoty, aż
oni nie postanowią przyłączyć się do niego. Aniołowie mówili,
że on powinien teraz zaś iść, jednak Lot wahał
się. Nawet po temu, jak oni wzięli za ręce go i jego
żonę i dwie córki i wyprowadzili go poza miasto, on jeszcze nada
spodziewał się, że część rodziny
przyłączy się do nich (Rdz
„ Uchodź,
abyś ocalił swe życie. Nie oglądaj się za siebie i nie
zatrzymuj się nigdzie w tej okolicy, ale szukaj schronienia w górach, bo
inaczej zginiesz!” – mówili aniolowie.
Lot odpowiedział:
„ …ja nie mogę szukać schronienia w górach, aby tam nie
dosięgło mnie nieszczęście i abym nie zginął. Oto
jest tu w pobliżu miasto, do którego mógłbym ucieć. A choć jest ono małe, w nim znajdę schronienie” (Rdz
Cierpliwości aniołów już
przychodził koniec, a Lot jeszcze spodziewał się, że jego
zięciowie będą iść za nim. Nareszcie oni wyruszyli w
drogę. Kiedy oni podchodzili do Soaru, miasta, które znajdowało
się ó kilku kilometrach od Sodomy, tylko zaczęło wschodzić słońce.
A tym
czasem w Sodomie i Gomore, jeszcze jednym mieście, rozmieszczonym w
dolinie, ziemia zadrżała. Na najbliższym terytorium ziemia
rozłupała się i wyrzuciła ropę naftową, sól i
siarkę. W okamgnieniu to wszystko zmieszało się i
wybuchnęło z ogłuszającym grzmotem. Przez kilka sekund te
cząsteczki polecieli na Sodomę i Gomorę, podobnie
błyszczącym meteorytom. Ludziom, zasiedlającym ten terytorium,
nie można było ukryć się. W Biblii o tym mówi się jak
o ogniu od Boga z nieba. Okropnym ogniem była objęta cała ziemia
między Sodomą i Gomorą. Zginęła nawet
roślinność. Spaliła się trawa i krzaki. Ogniem
były objęte zależe przyrodnego asfaltu, zaczęła
się łańcuchowa reakcja, która przywiodła do pełnego
zniszczenia (Rdz 19:24-25). Bóg pozwolił, żeby to zdarzyło
się, ponieważ nie chciał, żeby ludzie nadal grzeszyli, tym
samym zwiększając swoją winę przed Bogiem zamiast
naśladować Jego Prawa.
Przed początkiem
ogniennej burzy, kiedy Lot i jego rodzina już dochodzili do Soaru,
żona Lota nie wytrzymała i obejrzała się, żeby
popatrzyć na te przerażenie. Przypuszczalnie, ona wspomniła o
wszystkim, co zostawiła w mieście, i w głębi duszy
pożałowała, że nie została w tym grzesznym
mieście. Lot i jego córki nadal szli do Soaru, w ten czas jak jego
żona na zawsze została na tym miejscu. Ona stała się
słupem soli we wzrost człowieka (Rdz 19:26; Łk 17:29). Jednak
Bóg był miłosierny do Lota, zostawiwszy przy życiu Lota i jego
córek. Z tego powinniśmy zrobić wniosek, że
przywróciwszy się w grzechu, nie powinniśmy poddawać się
kuszeniu znowu wrócić do niego.
Abraham widzi straszny obraz
Znajdując
się w bezpieczeństwie w górach, wcześnym rankiem Abraham
wstał i popatrzył w kierunku Sodomy. W przerażeniu on zobaczył obłoki dymu,
podnoszące się nad czarną doliną i miastami (rdz 19:27-29).
I wtedy on zrozumiał, że chyba w tym mieście
nie znalaszło się nawet dziesięciu sprawiedliwych.
Później Abraham dowiedział się, że ku
jego wielkiej radości Bóg usłyszał jego modlitwy. Miasto Soar,
choć i znajdowało się w dolinie tak samo, jak i Sodoma i Gomora,
nie ucierpiało. Tak więc,
Uświadamiając sobie, że zostawając w Soarze on
powinien był mieszkać obok ludzi, którzy nie czcili Boga. Lot ze
swoimi córkami postanowił iść w góry (Rdz 19:30). On uważał, że zostawiwszy grzeszników Kanaana, on
będzie mógł uniknąć wielu trudności i
osiągnąć szczęścia.
śmierć Sary
Później Abraham
udał się do Hebronu, na południe ziemi
Kanaanu. Sara zmarła na tej ziemi w wieku stu dwudziestu siedmiu lat (Rdz
23:1-2). Abraham kupił dużą działkę ziemi, gdzie znajdowała się pieczara, w której i była
pochowana jego żona Sara.
Można postawić sobie
pytanie, dlaczego Abraham, majątek którego był taki ogromny, był
zmuszony przeprowadzać się z jednego miejsca na drugie. Po pierwsze
dla bydła trzeba było przeprowadzać się z jednego pastwiska
na drugie. Jeżeli w danej miejscowości było mało deszczu,
zwierzętom prosto nie było czym żywić się. W tym
wypadku Abraham prosto składał swoi namioty i przesuwał się
na urodzajniejsze pastwisko.
Jednak poważnieszą
przyczyną dla przesuwania było to, że sam Bóg kierował go i
nakazywał przechodzić z jednego miejsca na drugie.
Większość ludzi, zasiedlających tą ziemię,
wiedziali o Bogie bardzo mało. Oni oddawali pokłony
bałwanóm, a Bóg nie chciał, żeby Abraham albo członki jego
rodziny naśladowali poganinów.
śmierć Abrahama
Przez jakiś czas
Abraham poślubił drugą kobietę, imieniem Ketura. Ona urodziła mu jeszcze
sześć synów (Rdz 25:1-4).
Wszystko, co
posiadał, Abraham zostawił Izaakowi. Za życie on obdarował
i innych swoich dzieci (Rdz 25:56). Jednak za
istniejącym wtedy prawem same pierworodnemu synu po śmierci ojca
przypadała część spadku, podwójnie przekracająca
część pozostalich (Pwt
Abraham zmarł w wieku stu siedemdziesięciu pięciu
lat. Jego synowie Izaak i Izmael pochowali go w tej samej pieczarze, gdzie
była pochowana jego żona Sara.
Dokładniej o Abrahamie i jego potomkach, oraz o jego zaleceniach
z Bogiem można dowiedzieć się na sajcie:www.abrahams-legasy.org