Chrześcijańskie
Kościoły Boga
[122]
Ogólne
rozpowszechnienie kościołów, co przestrzegają Sobotę [122]
(Wydanie 1.0 19960622)
Analizując historię Kościołów, co przestrzegali Sobotę, możemy zrobić pewne ważne wnioski o nich, a także zbadać system przestrzegania, który udowadnia, że model biblijny, ustalony Chrystusem, nigdy nie znikał.
Christian
Churches of God
E-mail: secretary@ccg.org
(Wszystkie prawa zastrzeżone
©1995, 1998, 1999 Wade Cox)
(tł. 2004)
Niniejszy artykuł bez zmian i opuszczeń
może być kopiowany i kolportowany. Podanie imienia I adresu wydawcy
oraz znaku praw autorskich jest obowiązkowe. Kolportowane kopie są
bezpłatne. Krótkie cytaty mogą być włączane do
artykułów krytycznych lub recenzji bez naruszenia praw autorskich.
Ten artykuł można znaleźć
w Internecie pod adresem:
http://www.logon.org oraz http://www.ccg.org
Ogólne rozpowszechnienie kościołów, co przestrzegają
Sobotę [122]
Analizując
historię Kościołów, którzy przestrzegali Sobotę, możemy
zrobić kilku poważnych wniosków o nich, a także zbadać
system przestrzegania, który udowadnia, że biblijny model, ustalony Chrystusem,
nigdy nie znikał. Istnieje cały szereg ważnych przykładów,
które potwierdzają kolejność historii Kościołów,
co przestrzegali Sobotę w okresie wczesnego chrześcijaństwa
i później w Europie do i w czasie średniowiecza. Istnieli oni i
w ciągu okresu Reformacji. Kościoły, które przestrzegają
Sobotę są także nazywane Sabatarianie, istnieli na tym czy
innym szczeblu rozwoju ludzkości na większej części planety.
Wydaje się, że te Kościoły jeszcze na wczesnych stadiach
swego istnienia przestrzegali Dni święte.
Przestrzeganie
Soboty, wbrew Rzymu zostało szybko rozpowszechnione. Jak widzimy z świadectw
Papura (200-250 przed n.e.) Soboty również byli przestrzegane w Egipcie:
Jeżeli nie będziecie prawidłowo przestrzegać sobotę, to nie zobaczycie Ojca (The Oxyrhynchus Papyri, pt. 1, p.3, Logion 2, verso 4-11, London: Offices of the Egiptian Exploration Fund, 1898).
Orygenes również pisał o przestrzeganiu Soboty:
Następnym, co do ważności po święcie stałego ofiarowania (ukrzyżowania) stawiamy święto Soboty, i to przyjmuje każdy, kto jest pobożnym wśród świętych, którzy również przestrzegali Sobotę. Tutaj sobota zostaje znakiem narodu Bożego (list Pawła do Hebrajczyków 4:9)(Homily on Numbers 23, par. 4, in Migne, Patrologia, Vol. 12, cols. 749, 750).
Podobne świadectwo spotykamy i w Głównym Prawie świętych apostoli (Ante-Nicene Fathers, Vol. 7, p.413; c. 3rd century):
Powinieneś przestrzegać Sobotę, w imieniu Tego, kto znikł z tego, co stworzył, ale nie przestał przewidywać: to przestrzeganie - odpoczynek od kłopotów, a nie dla lennictwa.
Przestrzeganie soboty, to podstawowa zasada Kościoła, co rozpowszechniła się na zachód Europy i z Palestyny na wschód do Indii (Mongana Early Spread of Christianizy, Vol. 10, str. 469), i później (The Creed of Half Japan, p. 23) poszło do Chin. Wprowadzenie przestrzegania Soboty do Indii przyprowadziło do debat w Buddyzmie w 220 r.n.e. zgodnie z Lojdem (The Creed of Half Japan, p. 23). Dynastia Kuszańska północnej Indii zezwala zebranie kapłanów buddyjskich w Wasali dlatego, żeby wnieść jedność do mnichów buddyzmu w cotygodniowym przestrzeganiu Soboty. Niektórzy z nich byli tak urażeni Starym Testamentem, że zaczęli przestrzegać sobotę.
Sobotnie kościoły w Europie mieli poważną silę. Na przykład, Mediolański kościół przestrzegał Sobotę.
Było to praktykowane szczególnie we Wschodnich Kościołach, a także w niektórych kościołach Spółki.w Kościele Mediolańskim,.wydaje się, że sobota była poważana w te czasy. To nie znaczy, że Kościoły Wschodnie lub inne, co przestrzegali ten dzień, dążyli do Judaizmu; ale to, że oni razem przyszli do dnia Soboty, żeby oddawać cześć Jezusowi Chrystusowi, Panu Soboty (Dr. Peter Heylyn History of the Sabbath, London 1636, part 2, par. 5; pp. 73-74, original spelling retained).
Zachodnie Kościoły gotyckie niby zeszli do zniewagi Soboty, dzięki wpływu Rzymu, nie zważając na to, że sami Goci nie byli katolikami, a subordynalistami lub arianami. Sydonij mówił o czasie rządu Teodorika 454-526 r.:
Faktem jest to, że na Wschodzie tradycji przestrzegania Soboty jako Dnia Pana i prowadzenie świętych zebrani byli sformowane wcześniej: w ten czas, kiedy z innej strony ludzi na zachodzie walczyli z Dniem Pana, znieważając święto Soboty (Apollinaris Sidoni Epistole, lib. 1,2; Migne, 57).
Jednak zachodni Goci, co przesiedlili się do południowej Galii i Hiszpanii, byli bonosyjczykami, niby od Bonosa Sardykii, zgodnie nauce którego, Józef i Maria mieli dzieci. Był on utożsamiany z Marselem i Fotiem, co świadczy o ich podobnym stosunku do soboty i Prawa.
Podobno takie twierdzenie potwierdza się
tym faktem, że Marsel był sztabem proroków zachodnich (Massilians),
którzy w końcu zostali oskarżeni w Pelagiizmie (raczej blędnie)
(ERE, Sects, Vol. XI, p.319).
Kanon 26 Soboru Elwirskiego (305r.) mówi, że Kościół w Hiszpanii przestrzegał Sobotę. Żeby przeciwdziałać przestrzeganiu Soboty, Rzym zaprowadził praktykę postu sobotniego. Ojciec Sylwester (314-335) pierwszym nakazał Kościołom pościć się w Sobotę, a ojciec Innocenty (402-417) zrobił to obowiązkową zasadą dla Kościołów, co mu podlegali.
Innosenty ustalił: w Sobotę powinniśmy zawsze się pościć (Peter Heylin History of the Sabbath, part 2; ch. 2, London, 1636, p. 44).
Dwudziesty szósty kanon Soboru Ekwirskiego twierdzi:
Co do postu w każdą sobotę: błąd ma być poprawiony postem co Soboty.
Miasto Sabadil w północno-wschodniej Hiszpanii pobliżu Barcelony otrzymał swą nazwę od Sabati lub Waldensów (lub Walensów). Wiek nazwy i dawny termin Sabatami i Insabatati ustępują w porównaniu z sektą Waldo, która była założona w Walensii, ale ich rozpowszechnienie świadczy, że był on nimi zniszczony, i wziął swą nazwę od nich, co zobaczymy dalej.
Kościoły Persji, co przestrzegali Sobotę, byli czterdzieści lat prześladowane za Szapura II, a właśnie w 335-375 latach, temu, że przestrzegali Sobotę.
Oni znieważają naszego Boga-Słońce. Nie Zoroastr jest oświecony ustalić naszą wiarę boską, ustala Niedzielę tysiąc lat temu na cześć Słońca i wadala Sobotę Starego Testamentu. Ale ci, jeszcze chrześcijanie, mają służbę bożą, co Sobotę (Oleary The Syriac Church and Fathers, pp. 83-84, requoted Truth Triumhant p. 170).
To prześladowanie zostało ustalone na zachodzie Soborem Laodykijskim (366r.). Gefele nakazywał:
Kanon 16 - Ewangelie razem z innym Pismom Świętym powinno być czytane co soboty (także kanony 49 i 51, Bakciokci, str. 217).
Kanon 29 - chrześcijanie nie powinni naśladować obyczaje żydowskie, odpoczywając w Sobotę, ale powinni pracować, lepiej oddając cześć Dniu Pana, jeżeli jest to możliwe, jak chrześcijanie. Jeżeli ktoś zostanie złapany w przestrzeganiu obyczajów żydowskich, to będą oni odłączeni od Chrystusa (Mani II, pp. 569-570, see also Hefele Councils, vol. 2, b.6).
Historyk Sokrates mówi:
Chociaż większość kościołów świata przestrzega sakramenty święte (jakie u katolików są nazywani eucharystia lub tak zwana Wieczerza Pana) w Sobotę co tygodnia, chrześcijanie Aleksandrii i Rzymu, odwołując się do niektórych dawnych tradycji, odmawiają się to robić (Sokrates, Ecclesiastical History, bk. 5, Ch. 22, p 289).
Chrześcijaństwo piątego wieku przestrzegało Sobotę (Lyman Coleman Ancient Christianity Exemplifield, ch. 26, sec. 2, p. 527). Nie ma wątpliwości, że za czasów Jeroma (420), najbardziej szczerzi chrześcijanie w niedzielę robili codzinne sprawy (dr. White, bishop of Ely, Treatise of the Sabbath Day, p. 219).
Augustyn Hippo, który szczerze przestrzegał niedzielę, świadczył, że Sobotę przestrzega większość świata chrześcijańskiego (Nicene and Post-Nicene Fathers (NPNF), first series, vol. 1, pp. 353 - 354), ale uważał za niepoprawne to, że wśród dwóch sąsiednich Kościołów w Afryce + jeden przestrzega siódmy Dzie4ń Soboty, a inny ma w ten dzień post (Peter Heylyn, or. Cit., p. 416).
W większości Kościoły pewien czas przestrzegali Sobotę.
Dawne chrześcijanie byli bardzo ostrożni w przestrzeganiu Soboty lub siódmego dnia.jest jasne, że wszystkie kościoły wschodnio chrześcijańskie, a także większa część świata przestrzegali Sobotę jako święto.a atanajczycy odwrotnie mówili, że robili oni święte zbiory nie temu, że "zostali zakażeni" judaizmem, ale oddawali oni cześć Jezusowi, Panu Soboty, o czym także mówi Epifanij (Antiquities of the Cristian Church, vol. II, Bk. Xx, Ch. 3, Sec !,66, 1137, 1136).
W drugiej połowie czwartego wieku episkop
Abisianskiego Kościoła Musem, był w Chinach. Embrous Mediolanu
twierdzi, że Musem wędrował prawie wszędzie po terenach
Sersa (Chiny)(Ambrowe, de Moribus, Brachman-orium Opera Omnia, 1132,
found in Migne, Patriologia Latina, vol. 17, pp. 1131-1132). Mingawa świadczy,
że abisyński Musem wędrował po Arabii, Persji, Indii i
Chinach w 370 (patrz także fn. 27 to Truth
Triumphant, p. 308).
Kościoły sobotnie zostali założeni w Persji i Tygro- Efrackim basenie. Oni przestrzegali Sobotę i płacili dziesięcinę swym Kościołom (Realencyklopedie fur Protestantishe und Kirche, art. Nestorianer; see also Zule The book of Ser Marko Polo, vol. 2, p. 409). Chrześcijanie św. Toma w Indii nigdy nie mieli związków z Rzymem.
Oni przestrzegali Sobotę tak samo, jak i kościoły, co zerwali związek z Rzymem po Soborze Chalcedońskim, i nimi byli Abisyńczycy, Jakobini, Maronity, Ormianie i Kurdy, którzy przestrzegali prawa jedzenia i zaprzeczali spowiedź (Schaff-Herzog The New Encyklopedia of Religious Knowledge, art. Nestorians and Nestorianer above).
W 781 została zrobiona w marmurze znana pamiątka chińska, który opowiada o rozwoju chrześcijaństwa w Chinach w te czasy. Wyrzeźbione w 761 roku słowa byli odkopane pobliżu miasta Handan w 1625; teraz ona znajduje się w Lesie Tablic w Handanii. Czytamy urywek z tablicy:
W siódmym dniu po oczyszczeniu naszych serc składamy ofiary, i otrzymujemy odpuszczenie grzechów. Tą religię, taką doskonalą i nadzwyczajną jest trudne jakoś nazwać, ale ona oświeca ciemność swym doskonałym pouczeniem (M. LAbbe Hue Christianity in China, vol. II, ch.2, pp. 48-49).
W 1625 roku jakobinie są wspominane jak tacy, co przestrzegali Sobotę w Indii (Pilgrimmes, pt. 2, p.1269).
Kościół abisyński został takim, co przestrzega Sobotę, i w Etiopii, gdzie jezuici próbowali ich zmusić do przyjęcia rzymskiego katolicyzmu. Abisyńczycy w sądzie Lizbony zaprzeczając przestrzeganie nimi Soboty jak spadku żydów, mówią, że robili tak, słuchając Chrystusa i apostołów (Geddes Church History of Ethiopia, pp. 87-88). Jezuici okazali wpływ na cara Zadengela, proponując mu ulec Papiestwu w 1604 i zabronili sobotnie oddawanie czci pod zgrozą kary (Geddes, ibid. P. 311 and also Gibbons Decline and Fall of the Roman Empire, ch. 47).
Twierdzi się, że Amwrosij Mediolański przestrzegał sobotę w Mediolanie i niedzielę w Rzymie, poszerzając przysłowie: będąc w Rzymie, rób tak, jak robi Rzym (Heylyn, op. Cit. 1612). Geilin nazywa Kościół Mediolański czwartego wieku centrum przestrzegania Soboty na zachodzie (tam że część 2, para 5, str. 73+74). Temu nie jest dziwne, że Sabatati mieli tam swą szkolę, jak jest zapisane pod Walencją w czasy, kiedy Piotr Waldo dołączył się do nich. Soboty byli przestrzegane we Włoszech wiekami, i Sobór Frialski (791r.) był przeciwko takiego przestrzegania w kanonie 13.
Nakazujemy wszystkim chrześcijanom przestrzegać dzień Pana, który następuje nie w Sobotę, a licząc od tej świętej nocy pierwszego tygodnia, nazywanej Dniem Pana. Mając na uwadze tą Sobotę, którą przestrzegają żydzi, ostatni dzień tygodnia, i którego trzymają się nasi chłopie (Mansy, 13,851).
Takim czynem jądro tradycji przestrzegania Soboty znajdowało się między Mediolanem a Lyonem, które zostało centrum Biednych ludzi Lyonu, gałęzią Sabataty i Insabataty, których później nazywano waldensyjczykami. Mediolańsko-Lyonski związek był polepszony Potinem i Ireneuszem (125-203r.). oba byli uczeniami Polikarpa, uczenia Jana, i obaj przestrzegali sobotę. Ireneusz został episkopem Lyonu po męczennictwie Potinusa w 177. Kościoły w Lyonie i Wiedniu potwierdzają te prześladowania w 177 i widocznie jako wynik tego prześladowania świadczyli o tolerancji do friganskich montanistów (ale sami oni byli rozsądni w swych poglądach i nie należeli do montanistów (Encyklopedia Katolicka, Montanisity, t. X, str. 522-523) (Mont6an i prorocy Maksimila i Prisca proroczyli straszne prześladowania, widocznie pod wpływem kultu Sybily w Frigii. Razem z następcami byli osądzeni).
Iren był unitarianinem, tak samo; jak i Justyn Mar tir i wszyscy Obrońcy anty - Nicejskie. On twierdził, że kościół ma tylko jedną niezmienną wiarę, t.z. że istnieje tylko Jeden Stwórca, Ojciec boży (ANF, vol. 1, Against Heresies, bk. II, ch. IX, p. 369). On mówił, że pozycja kościoła była taka:
Doskonalą pobożności nie posiada żadna z dwóch istniejących ceremonii. Jednak Chrystus nie skasował dekalogu, on zawsze zostawał w silę: ludzi nigdy nie byli zwalniane od tych przykazań (ANF, bk. IV, ch. XVI, p. 480).
On cytuje Ezechiela 20:12, ale Mojżesz (Wyjścia 21:13) zwraca się do Soboty jako znaku między ludźmi a Bogiem. Sobota została dana jako znak, co także jest symboliczne. Sobota uczy, że powinniśmy dzień za dniem służyć Bogu. Człowiek nie był przez nią usprawiedliwiony, ale była ona dana ludziom, jako znak (tam że, str. 481).
Ignacy, episkop Antiochijski za czasów Troi (98-117 przed n.e.) był przeciwko żydowskim tradycjom na swych terenach. Wyżywanie i szanowanie instytucji żydowskich, takich, jak Sobota, są podkreślane tym autorem (Epistle to the Magnesians, see also Bacchiocchi, p. 213). Wtedy jest trudne do zrozumienia, że radykalny odłam od przestrzegania soboty już odbył się (tam że, str. 214). Jest jasne, że Ignacy walczył z żydowskim wpływem co do Soboty, którą przestrzegali obie strony.
Justyn Marty, sam unitarianin, podaje koncepcje oddawania czci w niedzielę (FAN, vol. 1, First Apolodgy, LXVII, pp. 185- 186) i próby zadowolić żydowskie Trufo przez korekcje tej praktyki (przykład szukajcie ANF, vol. 1, Dialogue with Trypho, ch. XII, p. 200). Bacciocci (możliwe pełnomocnictwo po przejściu z Soboty do Niedzielnego oddawania czci, From Sabbath to Sunday, Pontifikal Gregorian University Press, Rome, 1977) ma sprawę z niezdolności Justyna cytować jakiś z poprzednich przykładów dla usprawiedliwienia tej praktyki. Jego argument dopuszcza, że w jego czasy niedzielne przestrzeganie było obce tak dla żydów, jak i dla żydów - chrześcijan (str. 156). Nazarejczycy także nie przestrzegali niedzielę, jak uważają epifanie (tam że).
Nazarejczycy, istnienie których, w czwartym wieku potwierdza się Jeromem, widocznie byli potomkami po prostej linii Chrześcijańskiej spółki Jerozolimy, która migrowała do Pelli (Bacciokci, tam że).
Sens Sobót był pojmowany wczesnymi pisarzami jak duchowe, wtedy gdy żydzi łączyli go z fizycznym, i było to źródłem sporów. Zamiana niedzieli sobotą była obrzydliwa.
Kościół w Lyonie pod Irenem miał miejsce w Kwartodecymańskim paschalnym dyspucie (patrz Balter Lives of the Saints, pp. 196-97; and also Passover Papers; a także artykuł Passover). On poszerzył wczesne chrześcijaństwo prawie po całej Galii i przeniósł śmierć w formie agnostycyzmu, która tam i ukorzeniła się. Lyon za czasów Potyna i Jreneusza był centrum kościoła w Galii i centrum nawrócenia do wiary.
Dane o prześladowaniach w Lyonie i
Wiedniu byli podane braćmi w Smirnie listem, który zachował Euzebis
(Hist. Eccl. V, I - IV). Wiedeń był zależny od Lyonu, i widocznie
był kierowany diakonem (S: E., art. Gula,
Christian, vol. VI, p. 395).
Jednak jest podobne, że wpływ Kościołów Galii w ciągu okresu 100 - 300 lat został osłabiony dużą koncentracją żydów wokół Marsela i Genui (patrz Gilbert Atlas of Jewish History, Dorset Press, 1984, map 17). Te spółki żydowskie, widocznie kontaktowali z takimi spółkami w Efesie i Smirnie. Ruch do góry Ronu z Marselu do Lyonu, metro polisa i centrum komunikacji całego kraju, nie wątpliwie był wynikiem uczestnictwem żydów w handlu. Potrzeby społeczeństwa - właśnie to raczej zrodziło wysyłkę Potina i Jreneusza do Lyonu od Polikarpa w Smirnie. Takim czynem w Lyonie zjawili się Kościoły, co przestrzegali Sobotę jeszcze do ich prześladowania Markiem Aureliuszem w 177. Lyon był centrum Kościołów Galii, kiedy Ireneusz był episkopem. Kościoły Galii napisali do Rzymu o debatach kwartodecymańskich (patrz Eusebis Hist. Eccl., V, XXIII) podtrzymując episkopów azyjskich, niepokojąc się o przedstawieniu Paschy.
Grzegorz Tors (Historia Francorum, XXIII) twierdzi, że w 250 roku Rzym posłał siedem episkopów, żeby odnaleźć kościoły Galii (see Lejay C. E., art. Gaul ibid). Jak świadczy Leyan to wszystko jest źródłem wątpliwości dla poważnych historyków. To jest bardziej podobne na świadectwo o rzymskiej interwencji w sprawy nacji. Nie zważając na motyw i fakty, zgodnie z świadectwami Kipryjskimi środka trzeciego wieku w Galii istniał szereg Kościołów. Oni prawie nie zaznali prześladowania. Jest uważane, że Konstantyn Hlor, ojciec Konstantyna, odnosił się do Chrześcijaństwa negatywnie. Widocznie z powodu występów subordynalistów w Lyonie Konstantyn nie chciał być atanajczykiem (kwazi - trynitarzem, później nazwanych katolikami) i faktycznie przed śmiercią został chrzczony na Unitarianina Subordynaliskiego (lub tak zwanego eusebina lub arianina)(patrz C.E., tam że i także rozdziały o Konstantynie). Sobór Arlejski zapisuje, że w te czasy istniał szereg eparchii (314r.), które później podzielili się pod czas Edyktu Cierpliwości (Milanu). Podpisy episkopów, co zachowali się i do dziś potwierdzają następne eparchii: wiedeńską, marselską, arlską, oranżską, wajzonską, aptską, nikską, liszyńską, atyńską, kologską, trijerską, rejmską, rouzeńską, bordoską, gabalską i ezejską. Trzeba także zaznaczyć istnienie eparchii Tuluzy, Narbony, Borgesa i Paryżu (patrz C. E. Tam że, str. 396).
Monastycyzm nie wszedł do Kościołów Galijskich, przedstawione Martynem (str. 397), kto założył Marmontyr pobliżu Toura, i Kasianem (s. 435), który założył dwa kościoła w Marseju (s. 415). Chrześcijanizm w większości był lokalizowany w miastach, wśród bardziej wykształconych i widocznie bardziej wpływowych grup żydowskich. Mieszkańcy wsi byli poganami, z domieszką galo - celtyckich i rzymskich przesądów. Nawrócenie gotów, wandalów, suewów, alanów i in. Do Unitarianizmu (błędnie nazwanego Arianizmem) s początku czwartego wieku skończyło się rzymskim trynitaryzmem i na pewien czas przestrzeganiem niedzieli. Eparchii episkopalne pod czas władzy Rzymu stali się obiektem rządy. Gonorat założył klasztor na wyspie Lerinz (Lerinum). Stąd został poszerzony, tak zwane wypusknicy prawosławni Lerinu byli postawione w wielu eparchiach. Gonorat, Gilary i Cezar byli postawieni w Arlesi, Echeris w Lioni, i jego synowie Salonis i Weranis w Genewie i Wenezji odpowiednio; Lupus w Troi, Maksym i Fauste w Rieze.
Sam Leriz stał się szkolą mistycyzmu i teologii i daleko poszerzył swe idei religijne, wykorzystując pracy z dogmatyki, polemiki i hagiografii (C. E., op. Cit.).
Takim czynem szkoły mnichów przedstawili mistycyzm dla prostej religii wczesnego kościoła w Galii. Trzeba powiedzieć o znacznym przeciwdziałaniu mistycyzmowi mnichów, wielu z kapłanów mieli żon. Dynastia Meringów za pomocą miecza w końcu ustaliła system rzymski. Lj 417 roku, kiedy Ojciec Zosima zrobił Patroklia episkopem Arlesu, swym przedstawicielem lub pełnomocnikiem w Galii, wszystkie spory byli rozstrzygane w Milanie Radą Limanu (patrz C. E., p. 397). Temu łatwo jest widzieć stosunek
Mediolanu do szerokiego pola Sobotników lub Walensów. Kościoły w Galii stale sprzeczali się o naturze Boga. Oni nadał byli Subordynalistami.
Kościół w Galii przeżył trzy kryzy dogmatyczne. Jego episkopowi byli bliżsi do arianizmu; z reguły trzymali się oni nauki nicejskiej- nie zważając na to, że byli w niej dopuszczane pewne naruszenia.
Jednak w zasadzie jest to zmniejszeniem. Sobotnicy ponad wiek byli Subordynalnymi Unitarianami od czasu przyjścia Potia i Irena do Arisa. Przestrzeganie Soboty zostało poszerzone po całej Europie. W 745 roku w Belgii na Soborze Liftijskim Gefel mówi:
Trzecia alokucja tej rady zastrzega od przestrzegania Soboty, odwołując się do dekretu Ladykijskiego (Conciliengeschicte, 3, 512, sec. 362).
Przestrzeganie Soboty było poszerzone w Rzymie za czasów Grzegorza II (590-604). On występował przeciwko temu (Er. Nicene and Post-Nicene Fathers (NPNF), Second Series, vol. XIII, p. 13).
Grzegorz, episkop z łaski Boga zwraca
się do swych kochanych synów, obywateli Rzymu: dowiedziałem się,
że wśród was są osoby duchu porocznego, którzy rozpowszechniają
wśród nas rzeczy, które są sprzeczne z wiarą Świętą
tym, że zabraniają pracować w dniu świętej Soboty.
Mogę ich nazwać tylko tymi, co oddają cześć Antychrystowi
(Epistles, b. 13:1).
Grzegorz wypowiadał się przeciwko sekcie w Rzymie, temu, że obchodzili oni Szabat. On twierdził, że kiedy przyjdzie Antychryst, to będzie on obchodzić Sobotę jako dzień Święty (tam że).
Kościół, położony w Malej Azji był nazywany Pawlikański. Pawlikanie istnieli tym w ciągu kilku set lat. S.A. Skot o nich mówił, że byli oni:
anty katolicką sektą, założoną w 7 wieku (a może i wcześniej), która przeżyła wielu zmian, od imperyjskiej sympatii do strasznych prześladowań, jednak pozostała wpływową do 12 wieku i dziś ma swych następników w Europie Wschodniej. S początku mając wpływ na wschodnie granicy imperium i pochodząc z Armenii, Asyrii i Północnej Syrii, ona rozpowszechniła się gdzie dzięki propagandzie, a gdzie poprzez kapłanów po całej Azji Malej, a także po wschodniej Europie, została utrwalona na półwyspie Bałkańskiej. Im przypisują dualistyczną koncepcję państwa, adoptniczną doktrynę osoby Chrystusa, silne i stale zaprzeczenie oddania czci Marii, świętym i ich obrazom, a także zaprzeczenie symbolizmu i osobliwą wiarę w chrzest w dorosłym wieku, jako jedyną poprawną formę. Potwierdzenie tych myśli znajdujemy w Piśmie Świętym jak jedynym i doskonałym autorytecie dla pokazania tradycji i nauki Kościoła (ERE, art. Paulicians, vol. 9, p.695).
Liczba Pawlikan bardzo wzrosła za czasów Sergia Tihisa, głównie znajdujemy ich wśród górali Taura. Scot mówił, że jak obrońcy imperium i jako obiekt prześladowania oni demonstrowali największą upartość i odwagę (tam że, str. 697).
Konstantyn Kopronim (741 - 775) bronił ich i zapraszał osiedlić się w Treisy. Nikifor (802 + 811) wykorzystywał ich dla obrony wschodnich granic imperium. Makl i Leo prześladowali ich bezlitośnie.
Ale pawlikan było zbyt wielu, i byli oni zbyt dobrze organizowani, żeby zmusić ich do nawrócenia w prawosławie. Oni walczyli i nawet zadawali ciosy w odpowiedzi, dokonując zabiegi na tereny Azji Mniejszej ze swego schroniska. Po dwudziestu latach stosunkowej ciszy po przyjściu Teodora (842 - 857) ich zaczęli prześladować jeszcze silniej, co za czasów Bazylea przerosło do totalnego zniszczenia (patrz. Krumbahera, 1075r.). pawlikanie zostali rzuceni do rąk saracenów, i za ich dopomogą pod dowództwem wybitnego kierownika Chrizocira oni nie tylko skutecznie walczyli z siłami imperialnymi, ale i odpowiadali, grabiąc Azje Mniejszą aż do jej zachodnich granic (Scott, tam że).
To wszystko świadczy o następnym. Po pierwsze: pawlikanie wykorzystywali silę, i po drugie muzułmanie przyjmowali ich za grupę, oddzieloną od chrześcijan trynitarzy, i udzielali im pomocy i obronę. Taką obronę oni znajdowali nie tylko w Azji Mniejszej, ale i w Hiszpanii. Nawet więcej, różnica grup bala tak wyraźna, że o niej mówi Koran. Takim czynem zostaje bardziej jasne zwrócenie Chrystusa do Kościoła Pergamskiego, któ
ry powinien odpowiadać sekcie pawlikan; w Apokalipsie 2:16 on mówi, że będzie walczył przeciwko (tych, kto wyznaje błędną wiarę wśród nich) mieczem swych ust.
Scot zapisuje, że druga deportacja pawlikan z Armenii do Trajsi odbywała się pod dowództwem Jona Tzimiskiesa (970)(tam że). W jedenastym wieku lacińckie krzyżacy znalazły sektę w Syrii; ledi Maria Montegu znalazła ich po sąsiedztwu z Filopoplisami; także w jedenastym wieku (Scot).
W Europie oni zostali lub połączyli się z Bogomilami, i ich poglądy i wpływ byli propagowane w ciągu Średnich Wieków różnymi sektami antykatolickimi, na przykład katarami, albigojczykami - w stosunku do których jest dopuszczano pokrewieństwo z pawlikanami, chociaż i jest to trudne śledzić. Ich nazwa, jak i "manichejczyk" stało z kolei ogólną nazwą wszystkich ruchów, co byli stawiane w opozycji do rozwoju hierarchii katolickiej i doktryny (Scot, tam że).
Scot ukazuje, że nie jest możliwe ustalić czy poplikanie, czy publikanie, którzy byli osądzeni, i klejmione w Oksfordzie w 1160 roku byli potomkami w linii prostej pawlikan, czy oni po prostu przyjęli ich imię jako nazwę, która symbolizuje upriok'''. Scot mówi, że najlepszym rozumieniem pawlikan będzie ich rozumienie jako sekty, która stale, myślą i życiem szła za antykatolickim i anty hierarchicznym ruchem, istniejąc paralelnie doktrynie prawosławnej i organizacji, a osobliwie w trakcie historii kościoła (cf. Krumbacher, p. 970, The Paulicians setzten einer verweltlichen Reichsorthodoxie ein echt apostolisches Biblechristentum entgegen).
F.C. Konibear (The Key of Truth, Oxford, 1898) twierdzi, że oni w swej chrystologii byli adoptionalistami; przestrzegali trzy sakramenty pokuty; chrztu i ciała i krwi Chrystusa (patrz także s. 124), nie byli zgodni z chrztem niemowląt, zaprzeczali wieczne dziewictwo Panny Marii, odrzucali naukę o czyśćcu, o zastępstwie świętych, wykorzystywaniu ikon, chrztu.
Znaczy ruch Kościoła z Azji Mniejszej do Europy miał miejsce w ciągu więcej niż kilka wieków, i jak widzimy z wyżej podanego, było wynikiem siły głoszenia i przesiedlenia narodów.
Obchodzenie Soboty w Europie Wschodniej
Jest jasne, że główne pracy Kościoła, który przestrzegał Sobotę, byli nieznane w Europie do działalności kościołów, inicjowanej ze Smirny (nazwaną epoką Smirny) i pawlikanami w Azji Mniejszej (nazwaną epoką pergamską). Zrozumiano, że praca w Galii była prowadzona za pomocą Kościoła w Smirnie, aż do śmierci Irena. To popsuło i razkoordynowało pracę aż do przesiedlenia pawlikan do Europy.
Rozpowszechnienie sobotniej wiary chrześcijańskiej, jak zobaczymy dalej, poszło od Traisa do Albanii i Bułgarii, razem z Pawlikanami. W dziewiątym wieku w Bułgarii zaczęli się debaty. Jest napisane:
W Bułgarii we wczesny okres jej ewangelizacji było głoszone, że żadna praca nie powinna być robiona w sobotę (Responsa Nicolai Parz and Con-Consulta Bulgarorum, Responsum 10, found in Mansi, Sacrorum Conciliengeshicte, vol. 4, sec. 478).
Bogaris, księże bułgarski, pisał do papieża Nikolaja II, zadając mu szereg pytań z tego powodu. W odpowiedzi na pytanie 6 o kąpieli i pracy w soboty, on odpowiedział:
Pytanie 6 - kąpiel w Sobotę jest dozwolona. Pytanie 10 - praca powinna być zakazana w niedzielę, a nie w sobotę (Gefele, 346-352, rozdział 478).
Konstantynopolski opozycyjny Synod ogłosił odłączenie Nikolaja. Fotij, patriarcha Konstantynopolski, oskarżył papiestwo:
Przeciwko kanonom oni zmuszali Bułgar pościć się
w Sobotę (Photius, von Kard, Hergenrother, 1, 643).
Pytanie Soboty stało się przykładem ciężkiej sprzeczki między grekami i lacinianami. Niel daje temu komentarz, pamiętając o rozłamie 1065 (A History of the Holy Eastern Church, vol. 1, p. 731).
Antyganie dziewiątego wieku, według świadectwu kardynała Hergentrotera, mieli ciasny związek z imperatorem Michałem II (821 - 829) i obchodzili Sobotę (Kirchengeschichte, 1, 527). Atynganie byli sektą we Frigii, o nich wspominał Tymoteusz Konstantynopolski w jego "Zebraniach Herezji" jak o melchizedekach (see ERE, art. Sects, vol. XI, p. 319b). Za tym źródłem Vitly mówił:
Obchodźcie Dzień Sobotni, ponieważ oni nie uczą nikogo, to byli popularni, jak atynganie. Jest to tłumaczone jak przestrzeganie zasady żydowskiej czystości, ale informacja jest bardzo mizerną, żeby śledzić ich pochodzenie i zasady (tam że).
Po porażce Chrizociera, lidera pawlikan
w dziewiątym wieku i zburzenia Tefraka, ich siły byli poderwane
i zniszczeni. Oni istnieli jako rozrzucone komuny w Armenii, Azji Mniejszej
i osobliwie na półwyspie Bałkańskiej. W środku dziewiątego
wieku w Armenii oni podjęli próbę odrodzenia pod dowództwem Smbata,
który zgodnie z Konibeerem może być autorem Klucza Prawdy (see ERE, art. Paulicians, vol. IX, p. 697). Głównym
miejscem ich nachodzenia było miasto Tondrak, temu oni otrzymali nazwę
tondrakijców.
Inną gałęzią była sekta, znana jako "atynganska", jak nazywał ją Teofan (Chronografia, 413), a także jak "Selikańska". Biograf patriarcha Metoda twierdzi, że ten nawrócił do prawosławia jakiegoś Seliksa i jego następców, którzy podtrzymywali nastroje "manichejskie" - nastroje, które dokładnie zbiegają się z nastrojami pawlikan w God Scor (tam że).
Za Tzimiskisem (970r.) miała miejsce druga deportacja. T.z. widzimy, że te sekty byli związane ze sobą, prześladowani tryn9itarzami za poglądy heretyckie; w wyniku oni zostali podzielone na różne sekty, ale ich prześladowania trwali. Pawlikanie także byli ikonoborcy, i to zbiega się z tym, co znamy o Sobbotnikach i katarach w Europie.
Pawlikanie zawsze zaprzeczali swoim oponentom, co do oddania czci krzyżu (Armenia, Chazus); temu nazwa Chazitry (Staurolate) dotyczą nie malej sekty w Armenii, a panującego Kościoła ormiańskiego (Whitley ERE, art. Sects, p. 319).
Troicki w swym artykule "Grecki kościół prawosławny" (ERE. T. IV, s. 427) ukazuje, że Atinganie byli związani z judaizmem. Ich uważali podobnymi pawlikanom, ale nie równe im. Troicki uważał pawlikan za sektę z wiarą charakteru mistycznego, co, jak znamy z prac, co doszli do nas nie prawda. W tym przypadku wydaje się trochę wątpliwym to, że pawlikanie i atynganie, lub inne sekty Azji Mniejszej przestrzegali Sobotę i prawa jedzenia, i przenieśli tą praktykę do Europy.
Jedną z pierwszych sekt w Europie, która pochodziła prosto od pawlikan, była bogomilska (patrz wyżej), którą znajdujemy wśród Słowian i osobliwie Bułgarów (Powicke ERE, vol. 1, p. 784).
Nazwa "bogomili", prawdopodobnie pochodzi od Bóg Miłuje, t.z. Łaskę bożą, lub miły Bogu lub wybraniec boży. Dwoje wcześniejszych historyków bułgarskich, którzy paralelnie twierdzili to samo, świadczy, że właśnie ojciec Bogomil jako pierwszy przedstawił herezje za czasów cara Piotra (927-968). Temu nazwa może pochodzić od wydatnego przedstawiciela sekty w dziesiątym wieku.
N.A.. Weber opisuje bogomiłów jako neo manichejców (K. E. Bogomoli, t. II, str. 612). Tą sektę znajdujemy w średniowieczu w Konstantynopolu i na Bałkanach. Nauka bogomiłów mówi, że tak Chrystus, jak i szatan wolą bożą mieli silę stworzenia. Bogomili wierzyli, że Bóg Ojciec wygląda jak człowiek, ale jest bezcielesny. Satanel (lub Azazel) był nimi dołączany do synów Boga, i siedział po prawą rękę od Boga, i Jezusa lub Michala. Szatan miał siłę stworzenia, ale powstał. Razem z aniołami, co towarzyszyli mu, został zrzucony z niebios. Po tym Szatan stworzył drugie niebiosa i drugą ziemię, a z ziemi i wody stworzył człowieka. Szatan nie mógł dać człowieku żywy duch. Temu Ojciec podarował człowieku duszę za jego prośbą. Po grzechu Ewy Szatan zgubił swą silę stworzenia, ale jednak zachował kierownictwo planetą. Bóg posłał drugiego swego syna Jezusa, żeby on się wcielił dzięki Marii. Znaczy swymi dziejami Chrystus sądził Szatana. Szatanel zgubił swą boskie imię lub cząstkę El, i takim czynem stał się znany prosto jak Szatan.
Dzisiaj mamy historię, napisaną "wrogami" prawosławia, i temu opowiadając o strukturze biblijnej, ona nieco ją przekręca. Jednak ten, kto studiuje biblię może widzieć realną strukturę, która jest tam podana. Jeżeli notatki Weko (będą niżej) prawidłowe, to koncepcja bardziej zgadza się z tym, co znamy o kosmologii pierwszego wieku, ale w przekręconym wyglądzie.
Według tej koncepcji jedyną istotą, co w końcu zostanie żywą, jest Ojciec Boży, a Jezus i Szatan zostaną pochłonięci. Ta koncepcja Boga, który jest wszystkim we wszystkim. Możliwie prawosławie tłumaczyło tą koncepcję w zbyt prostej formie, ponieważ nie zgadzała się ona z nauką o duszę.
Twierdzenia Webera, że Bogomili odrzucają Stary Testament, a uznają Psałterz i księgi Proroków, opiera się na twierdzenie Etimosa (PG, t. CXXX)(patrz także Weko, op. Cit.) który podaje 52 nazwy wiary, główne z których podał Vvek. Nimi są następne twierdzenia:
1. Odrzucanie ksiąg Mojżesza;
2. Historia Chrystusa była symbolem wyższego znania.
3. Oni uczą Sibilińskiej koncepcji Boga, zgodnie z którą, wszystkie trzy nazwy: Boga, Syna i Ducha Świętego dotyczą Ojca. W końcu, po spełnieniu swej misji, wszystkie trzy ducha przylecą z powrotem do Ojca (Nauka o tym, że wszystko leci do Ojca, nie ograniczoną tylko trójcą, jak by twierdzili Etimisanie, wychodząc z koncepcji jedności aniołów).
4. Tworzenie Szatana poszerzyło się na prawo, które zrodziło grzech. Bóg wszedł do świata, posyłając archanioła Michała jako słowo, które stało się Jezusem Chrystusem.
5. Było twierdzono, że Duch Święty mieli tylko wybrańcy (do których należeli bogomili).
6. Wybrańcy nie mogą umrzeć.
7. Domy kościoła byli domami demonów, ale oddawać w nich cześć można było pod warunkiem beskorystia takiego oddawania czci.
8. Oni wygłaszali, że Jan Chrzciciel był sługą żydowskiego Boga Szatanela.
Twierdzenie o tym, że sekta nie uznawała chrztu wodą, zamiast
tego wierząc tylko w duchowy chrzest (nałożeniem rąk),
raczej poszło od wtrącenia sekty do zakonów. Sekta zaprzeczała
możliwość przewrócenia. Weber mówi, że sekta osądzała
brak i zabraniała jeść mięso. Jako zakon, bogomili istnieli
kilku wieków. Ponieważ ich rękopisy zostali spalone, to na podstawie
tego, co o nich znamy, oni wydają się nam takimi, którzy pochodzą
od Etimusa Zigabena (który zmarł po 1118) w rozdzielę XXXVII Panoplia
Dogmatike, w którym on zaprzecza dwadzieścia cztery ich herezji.
Weber uważa, że bogomoli mogli pochodzić od echitów (możliwie z powodu dualistycznego charakteru ich nauki). Także je nazywali messalinami, od których oni wzięli swój ascetyzm. Nieznana data ich zjawienia oddziela ich od innych grup.
Po raz pierwszy oni byli wspominani jako Filopolisiw (turków europejskich) w 1115 (zwróćcie uwagę na kontynuującą okupacje pawlikan). Ich dowódcę Bazila, mnicha i fizyka, było odnaleziono i aresztowano (1111)(w wyniku kłamstwa) Aleksem I (1081 - 1118), który wymagał wyznania "błędów". Niektórzy przyznali się, niektórzy zmarli w więzieniu (Weber, tam że). Basił został skazany na śmierć (1118) i pochowano (1119r. Wek). Synod konstantynopolski 1140 roku nakazał zniszczyć jego pracy i w 1143 z powodu przyjęcia jego dogmatów było osądzono i obalono dwa episkopy kapadocijskich. Synody konstantynopolskie 1316 i 1325 znów osądzili sektę. Bogomili istnieli do podbicia Bałkan Turkami w XVI- XI wiekach (Weber, tam że). Zgodnie z Weko (s. 785) ich ślady zachowali się w sformowanych później spółkach, co powstali w wyniku ich podziału. T.z- widzimy, że nauka pawlikańska istniała nie tylko w spółkach, dokąd zastała przyniesiona, nie tylko wśród Słowian, które ich okrążali, ale i w zakonach, gdzie była zniekształcana mnichami, ale zostawała antykatolicką. Podana nauka bogomolów róźni się od doktryn innych sekt i bierze swój początek od pawlikan.
Temu nie poprawnym jest twierdzenie o tym, że "bogomili" byli ogólną nazwą dla wszystkich sekt, które znajdujemy wśród zakonów mnichów, poszerzonych w Europie wśród Słowian. Główny sens doktryn jest lepiej widziany poprzez porównanie między pawlikanami a sektymi europejskimi, który byli pod ich wpływem.
Sekty subordynaliskie lub antytrynitarne byli rozpowszechnione po calej Europie. Mieli różne nazwy.
Autorem wczesnej historii waldensów jest Lentolo. Faktycznie ta historia nie była znana do 1897 roku, dopóki Colomba nie zwrócił uwagę na jej egzemplarz w bibliotece Bernu (W. F. Adenez, art. Waldenses, ERE, vol. 12, p.669).
Takim czynem wychodzi, że historia Mustana (Lisrael des Alpes, Paris, 1851 or Eng. Tr. And reprint Israel of the Alps NZ 1978) zaprzecza ją. Katolicy rzymscy uważają waldensów po prostu zwolennikami Piotra Waldo z Lyonu. W języku francuskim jego imię brzmi jako Valdes, w lacinie Valdesius, Valdenius, Gualdenius, we wloskim jako Valdo. On został nawrócony w 1173 roku. sami waldensi to zaprzeczają, ponieważ to zalicza ich do protestantów, i mówią o swych poprzednikach na początku chrześcijaństwa.
Najbardziej dawne świadectwo tego twierdzenia odnajdujemy w notatkach mnicha dominikańskiego w Pasie w 1316 roku (Contra Valdens in Maxima Biblioteca veterum Patrum, Lyons, 1677+1707, XXV, 262ff.), który zapisał, że oni istnieli jeszcze od czasów pra ojców (duravit a tempore patrum). Następne świadectwo odnajdujemy w liście Barba Morela do Okolempada w 1530 (A. Scultetus Annalium Evandeli .decades duo, Geneva, 1618, pp. 295, 306). Robert Oliwetan redagował ten tekst i opublikował we wstępie do swego tłumaczenia Biblii w 1535 roku.
Temu protestanci zaczęli uważać waldensów za kościół, który zachował wiarę Nowego Testamentu. Sekta nazywała swe duchowieństwo wujkami z powodu zastrzeżenia biblijnego nikogo nie nazywać ojcem, nauczycielem lub kierownikiem (Mat. 23:9-10). Nazwa "ojciec" była znakiem systemu mitraskiego i była zabroniona dla chrześcijan (patrz na przykład S. K. Barret The New Testament Background: Selected Documents, rev. Ed. SPCK, London, 1987, p. 133). Nie istnieje żadnego dowodu, że sekta istniała w dolinach Alp bez zmian. Biorąc pod uwagę ten fakt, zjawiła się inna teoria, która objaśnia rozwój sekty. Według tej teorii, ona powstała w Rzymie za czasów episkopu Sylwestra. Sylwester po chrztu Konstantyna (co, jak znamy, nie jest prawda, ponieważ Konstantyn był chrzczonym unitarzem (nie poprawnie nazwany esebunem lub arianem) Esebem z Nikodemii) podporządkował kościół imperatorowi. Episkop skierował się do doliny Wadoskiej, w wyniku odnalazł waldensów. Jednak także jest możliwe to, że gotyckie arianie, którzy w formie gotyckiej już mieli Biblie w 351 roku, także mieli wpływ na dane tereny. Faktycznie Kościół pochodzi z Lyonu, kiedy ją rządził Iren i jego wyznawcy (patrz wyżej). Początki tego wpływu odnajdujemy za czasów Klaudiusza, episkopu turyńskiego, ósmy wiek. Klaudiusz odrodził naukę Augustyna o określoności losu, nie zapominając o tym aspekcie nauki, który dotyczył Wyższego Kościoła,
zgodnie z którym Kościół był wyznaczony na rolę pośrednika między Bogiem a człowiekiem, zaprzeczając papieskim oświadczeniom w tym, że św. Piotr otrzymał silę obowiązywać i zwalniać od długa. On zrzucił chrzty i ikony w swych kościolych, takim czynem przewidując Reformację (Adenej, tam że).
Kościoły Wadosu należeli do episkopatu Klaudiusza. Odpowiednio Leger, Muston i inni waldensi twierdzą, że jeżeli ich pochodzenie nie można śledzić od czasów apostolskich, to go trzeba przepisać jemu. Jednak w ciągu wieków po Klaudiuszowi nie ma żadnych dowodów tak istnienia, jak i ważności Kościoła. Twierdzenia Mustona (tam że, Paris, p. XXXII, n.2), co w 1096 roku Urban Iiopisywał Wados jako Ogarnięty herezją (Adenej, 665r.), jest blędne, ponieważ od tamtych czasów śród jego Bul nie odnaleziono żadnych wspomnień o tych ludziach (Komba, str. 154). Rozpowszechnienie tej doktryny jednak, jak świadczą fakty, było sprawą rąk atanajczyków. Faktem jest, że Kościół unitariański istniał w ciągu wieków.
Adenej twierdzi, że waldensi nie uznawali indulgencji, czysca, mszy za zmarłych, i zaprzeczali efekt sakramentów, które byli dokonywane nie pobożnymi kapłanami (str. 666). Ale według jego zdania cala nauka waldensów na dał jest mglistą. Doslowne czytanie nauki Chrystusa, co jest w Ewangeliach, byli dla nich głównym, tak samo, jak dla Piotra Waldo, od którego, jego zdaniem, i pochodzi dana sekta. Waldo zmarł w Bogemii w 1217 roku. według Adenaja, Kościół Waldensów wyrosł z objednania Waldo i Biednego człowieka z Lyonu, ruchów Arnolda Brescyjskiego, Piotra Brujezkiego i "Genrycha Klunskiego" (tam że). Znaczy Waldo przedstawił swój system już istniejącym w Wadosii i w innych miejscach grupom, dodając im nowego dynamizmu. Ruch Piotra Bruskiego, który miał nazwę Petrobrusyjscy, jest opisywany tylko w traktacie św. Piotra i w abelardskim położeniu. Temu informacja o nich nie jest pewną. Piotr zaczął głosić w episkopatach Embruna, Dai i Gepa między 1117 - 1120. Był on obrońcą ikon, który palił krzyży. Został on pochowany jako heretyk w Sant-Gilesi okolo Nimsu. Zostawił on zwolenników w Narbonie, Tuluzie i Gaskoni. Klunajski mnich Henrych z Lozanny około 1135 roku uporządkował naukę petrobrusewcew i po śmierci męczęnickiej Piotra Briusa przerobił ją. W nauce idzie mowa o chrztu dorosłych i o ważności Nowego Testamentu, co do Podporządkowaniu Ewangeliom, i o odrzuceniu Starego Testamentu. Jednak ciężko bać obrońcą ikon i odrzucać Stary Testament. Oba Testamenty są powiązane i tak samo ważne.
Znamy, że odrzucali oni mszą i komunię, ponieważ imitacja ofiary była dla nich nie do przyjęcia. Oni uważali, że Kościół - to spółka, a nie budowa, temu wszystkie budowy kościelne mają być zburzone. Opis tych ludzi dają ich wrogowie. Artykuł Encyklopedii katolickiej napisał Veber (Petrobrusians, vol. 11, p. 781), który także pisał o waldensach. Było uważano, że idei, odnalezione w tych sferach są w powietrzu. Jednak inna encyklopedia (artykuły o pawlikanach i waldensach) ukazuje, że wtedy w Europie odbywał się ogólny progres idejny, pochodzący ze Wschodu. Już widzieliśmy, że jego źródłem byli pawlikanie, co przesiedlali się do Treisi. Nie ma wątpliwości, że te kościoły byli związanie z kościołami, co byli do nich przychylni.
Waldensi lub walensi, jak jest stwierdzone, otrzymali swą nazwę insabatatów, ponieważ nie przestrzegali innych dniej odpoczynku, oprócz soboty. Otrzymali nazwę insabatów, chociaż nie uznawali dniej świętych (ponieważ nie obchodzili niedzielę) (Luthers Fore-Runners, pp. 7-8 (żle cytowana i patrz także Manuel dInquisiteur)). Nie jest prawdą, że waldensi otrzymali swą nazwę od Piotra Waldo, a raczej odwrotnie. Historycy katoliccy tak piszą, żeby wydawało się, że waldensi byli później, żeby wszystko wyglądało tak, niby katolicy mieli władzę apostolską nad innymi kościołami, który są późniejszymi gałęźmi.
Propaganda ta przyjęta niektórymi protestantami z powodu wczesnej historii walensów, która była subordynaliską i poważała sobotę. Piotr Alliks o tym mówi:
To nieprawda, że Waldo dał swe imię mieszkańcom doliny: oni nazywali się waldensami lub walensami jeszcze do niego po nazwie doliny, w której oni żyli (Ancient Church o Piedmont, Oksford, 1821, p. 182).
Dalej Alliks mówi:
Niektórzy protestanci z tego powodu trafili do pułapki, którą dla nich zrobili.Absolutny błąd uważać nawet to, że te kościoły byli założeni Piotrem Waldo,.. to błąd (tam że, str. 192).
Wiliam Jons (History of the Christian Church, vol. 2, p. 2) mówi,
że jego nazywali Waldo, lub Waldem, ponieważ otrzymał on swą religię od mieszkańców dolin.
Kiedy było badano prawdziwość tekstów i prac obrońców katolicyzmu, takich, jak N. A. Veber, to widzimy, że nie ma żadnych dowodów, oprócz faktu, że dwaj barbi (co znaczy wujka lub Starsi) waldensów byli nazwane walensami po raz pierwszy Raimondem Daiwentry w jego osądzeniu 1179 i Bernardem Fontkadem w drugim osądzeniu 1180 roku (Advertus Vallenses et Arianos). Adenaj wspomina o tym w swej prycy, ale u Webera nic nie znajdujemy. Dzisiaj jest twierdzono, że nazwa walensów pochodzi od Waldo. I to, nie zważając na pewność tego, że ona pochodzi od nazwy doliny, a nie od Wado. Temu opierając się na twierdzenie, zrobione Weberem, i możliwie Adeneem, ten nielogiczny wniosek można odrzucić.
Wydaje się, że reorganizacja w Mediolanie, powstała z powodu przeniknięcia soboników z Azji i północnego wschodu pozwala nam zebrać te ruchy razem. Znaczy otwarcie kolegu w Mediolanie za poparcie Austrii miększa stosunek do organizacji Waldo. Blair w swej Historii Waldensów (t. 1, str. 220) mówi, że:
Wśród dokumentów mamy napisane tymi ludźmi tłumaczenie Dziesięciu przykazań, datowane Boierem 1120 rokiem, Obchodzenie Soboty odpoczynkiem od trudów ziemnych.
Takim czynem waldensi byli unitarianami - subordynalistami, co obchodzili Sobotę jeszcze do zjawienia Waldo. Zgodnie Duggera i Doda, którzy są autorami Historii prawdziwej religii (wydanie trzecie, Jerozolima, 1972, str. 224).
Benedykt w swej historii Chrzestnych mówi o waldensach: "Już widzieliśmy u Klaudiusza Seisela, archyepiskopa papieża, jak za czasów Konstantyna Wielkiego pewien Leo został oskarżony w spowiedzi waldenskiej herezji. Kiedy imperator Gonores zaczął używać takie srogie miary przeciwko tych, kto zmieniał wyznanie, ostatni zostawili swe bogactwa i władzę i zaczęli szukać schowek w kraju, a osobliwie w dolinach Piemondu (Wlochy), które stali ich najlepszymi twierdzami przeciwko ucisku imprerium".
Raner Saho, autor rzymsko katolicki, mówi o waldensach: "nie ma innej tak niebiespiecznej sekty, jak lioniści, i temu jest trzy powody: po-pierwsze, ona najbardziej dawna, jedni twierdzą, że jej początek należy do czasów Sylwestra, inni - do czasów apostołów. Po drugie, ona jest bardzo rozpowszechniona: nie ma żadnego kraju, gdzie by ona nie miała jakiego położenia. Po trzecie, w te czasy jak inni sekty są bluźnierczy, ta pozostaje najbardziej posłuszna Bogu, oni sprawiedliwie żyją wśród ludzi, i nie wierzą, że coś poza Bogiem jest dobre".
Saho ukazuje, że oni kwitli jak minimum pięćset lat do Piotra Waldo. Ich dawność jest całkowicie potwierdzona Gretzem, jezuitą, który pisał przeciwko nim. Kranz w swej "Historii zjednanego Brezrenu" mówi o tej grupie chrześcijan:
"Te dawne Chrześcijanie biorą swój początek z czwartego wieku, kiedy jakiś Leo pod czas wielkiej rewolucji religii za czasów Konstantyna Wielkiego powstał przeciwko wprowadzeniom Sylwestra, episkopu rzymskiego".
Według Alliksa:
Reformatorzy twierdzą, że kościół waldensów został sformowany w 120 roku n.e. i od tego czasu jej nauki, otrzymane od apostołów, byli przekazywane od ojca do syna. Biblia łacińska w języku włoskim została przetłumaczona z greckiego nie później 157 roku. Jesteśmy dłużni Bezu, wybitnemu współbojownikowi Kelwina, za twierdzenie, że Kościół Włoski jest datowany 120 rokiem (Allix Churches of Piedmont, 1690, p. 177, and Wilkinson Bible Vindicated, p. 35, and Scriveners Introduction, v. II, p. 43, cf. Dugger and Dodd A History of the True Religion, pp. 224 -225).
Datowanie jej założenia 120 rokiem zgadza się z posłaniem uczniów Polikarpa ze Smirny, jak mieliśmy do czynienia z prześladowaniem Kościoła w Lyonie za Marka Aureliusza w 177, gdy Fotin, uczeń Polikarpa, zmarł śmiercią męczennika i informacja wróciła do Smirny. Kościół w Galii w ciągu swego istnienia był przedmiotem debatów na Radzie Mediolańskiej.
Dagger i Dodd także ukazują (str. 226), że:
Atto, episkop Wirelii, skarżył się na takich ludzi osiem lat temu (przed 1026 r. n.e.) jak i ci, kto żalił się jemu, i to jest najbardziej poważnym powodem uważać, że oni zawsze istnieli we Włoszech (cf. Jones Church History, p. 218).
Temu otwarcie kolegu waldensów w Mediolanie bylo wynikiem tego kierunku. Dagger i Dodd kontynzją, cytując Mohema:
W Lombardii, która była głównym schronieniem dla różnej herezji włoskiej, gwałtownie zjawiła się sekta, nie wiem czemu znana , jak pasadynie. Jak i inne sekty, o których już mówiłem, oni nie przejmowali układ i państwo Kościoła w Rzymie, ale w ten sam czas oni różnili się dwoma dogmatami religijnymi.
Po pierwsze, oni otrzymali, w sopadku prawo Mojżesza we wszystkim, oprócz ofiarowania wyniku oni: Nie spożywali mięsa, zabronionego Mojżeszem, i obchodzili żydowską Sobotę. Drugi dogmat wydziela tą sektę, stawiając ją w opozycję do doktryny o trójosobowości natury boskiej (ECCL. Hist., Cent 12, Part 2, Ch. 5, Sec. 14, p. 127).
Dagger i Dodd kontynują:
To, że katarzy zachowywali tradycję obchodzenia dawnej Soboty świadczą nawet ich przeciwnicy rzymscy. Doktor Alliks cytuje katolickiego autora dwunastego wieku, który upominał trzy rodzaje herezji - katara, pasyginów i amoldistów. Alliks mówi o papieskim pisarzu, że -
"On, podając ogólne zdanie, że zgodnie z Pismem "Prawa Mojżesza trzeba przestrzegać i że powinniśmy przestrzegać Sobotę.Oni również twierdzą, że Chrystus, syn Boży, nie jest równy Ojcu, i że Ojciec, Syn i Duch Święty, ci troje.nie są Bogiem w jednej osobie, i w dopełnieniu do tych błędów, oni osądzają wszystkich kapłanów Kościoła i sam Kościół Rzymski.(Eccl. Hist. Of the Ancient Churches of Piedmont, pp. 168+169, cf. Dugger and Dodd, pp. 227-228).
Temu możemy widzieć, że katary waldensi i pasaginy byli odgałęzieniem jednej grupy. Oni mogli oddzielić się, ponieważ tutaj nigdy nie istnialo hijerarchicznej struktury kościoła. Byli oni zorganizowane zgodnie z nauką Nowego Testamentu, i to jest powodem tego, że oni nigdy nie byli zniszczeni całkowicie. Temu pierwotnymi kościołami Europy byli nie Dityistyczne-binitarne lub trynitarne, a unitariańskie.
Dagger i Dodd także pokazują (str. 228-229), że oni nosili inne imię, niż paterynie, które wydaje się pochodzi od tego faktu, że w Limanii, gdzie ono po raz pierwszy było wykorzystane, ono odpowiadało angielskiemu ekwiwalentowi "wulgarny" lub "prosty" i było wykorzystywane dla oznaczenia niższej klasy ludzi, co pracowali fizycznie. Dagger i Dodd twierdzą, że gazari byli zepsutą formą katarów, lub puritan, jednak jest i inne tłumaczenie.
Nie ma wątpliwości, waldensi byli kościołem subordynaliskim, który istniał jeszcze do 1179 roku, a właśnie do Soboru Luterańskiego (Veber o tym nawet nie wspomina). Dwa jego wuja, Oliwer i Sykad, dyskutowali z episkopem Montperoksem między 1175-76 latami i dwa czy trzy lata po tym. Ojciec Aleksandr III posłał kardynała św. Chrysogena, Genrycha Sitekskiego, i Reginalda, episkopu Batu, na swej drodze do Soboru Luterańskiego, w którym mu towarzyszył mnich Wolter Meps i kapłan Ramond Daventry do Tuluzy, żeby zrozumieć sens debatów. Dwoje.walensów, Bernard Rajmonski i Rajmond Bamakski, przyszli dlatego, żeby ich wysłuchał Jon Belesmens, episkop Poitersa. Pźźniej poszli oni do Narbony, żeby ich przesłuchał Bernard Fontkaut pod opieką anklijskiego kapłana Raimonda Dawentry. To był właśnie ten Ramond Dawentry, który pierwszy użył nazwę walensów lub waldensów. Takim czynem inkwizytorzy nazywali ich po imieniu jednego z ich kierowników. W 1179 roku Ramond Dawentry osądził dwóch wujków jako heretyków, potem kontynuował swą drogę na Sobór Luterański. Oznaczenie sekt po imieniu ich kierowników było w te czasy bardzo poszerzone, i dawało błędne wrażenie o kierunku myśli i o grupach, co ich przedstawiali.
W 1180 Bernard Fontkad napisał księgę Advertus Vallenses et Arians (see Gay Hist. Des Vaudois, p. 16, n. 1 and also Adeney, ibid. P. 667). Adenej mówi, że:
Wydaje się, że takie debaty powstali z zjednania petrobrusyjców i genrikańców z Biednymi Ludźmi Lyonu w Prowansie. W ten sam czas wyznawcy Waldo w Lombardii zjednali się z arnauldijcami. Takim czynem waldensi Francji i Wloch zostali objednani, i ich zjednanie połączylo się z prześladowaniem. Wyznanie o wyłączeniu z kościoła Soboru Werony oczyściło Lyon od wyznawców Waldo i skierował ich do Prowansu, Dafiny i doliny Piedmondu, Lombardii, i nawet Niemców. Ich staje tak dużo, że w 1198, 1201 i 1203 Innocenty III posyła swych lepszych legatów, żeby ich stłumić.
Jednak nie wątpliwe, że tutaj mamy sprawę z doktryną subordynaliskiego unitarianizmu, które było połączone z arianizmem. W stłumieniu 1203 roku wśród legatów byli episkop Hiszpański i Dominik (nazwany świętym), założyciel Dominikan, którzy później razem z benedyktynami brali udział w Inkwizycji. Było dużo debatów, które trwali do 1207, kiedy był zabity legat Piotr Hatekski. Dwa lata później Papież Rzymski ogłosił wyprawę krzyżową. Adenaj wspomina o wyprawie jak o zwykła, ale faktycznie to była wyprawa krzyżowa albigojczyków, i skierowana ona była przeciwko waldensom. W 1210 roku Imperator Oto nakazał archiepiskopu Turyńskiemu wygnać waldensów z jego eparchii, i w 1220 regulamin Pingerolu zabronił jego mieszkańcom ich ukrywać. Niektórzy uciekli z Pikardii, i Filip August skierował ich do Flandrii. Niektórzy przyszli do Mansu i Bingenu, gdzie w 1232 50 z nich byli spaleni (Adenaj, tam że).
Oni zostali szybko zauważone w Hiszpanii, osądzili Radami Kościołów, zaznali oni prześladowania trzech Króli (tam że).
To jest okres Inkwizycji i wypraw krzyżowych albigojczyków, i ogarnia Hiszpanię i Francję (patrz niżej). Te ludzi byli spółka części różnych grup chrześcijan. W każdym bądź razie niektórzy z tych grup byli stronnikami soboty we wczesne czasy, i byli prześladowane za obchodzenie biblijnych Dniej Świętych. To wynika z nakazów, które byli wydawane co do nich, i tylko ci, co wyznawali swe "grzechy" zostali żywi. Temu wyznania, robione w takiej sytuacji wygląda podejrzanie. Jednak jest prosty dowód istnienia niektórych (na przykład Węgierskiego) Kościołów. Trzeba zaznaczyć, że to, co wyżej wspomniana wyprawa odbyła się w 1209, i faktycznie była wyprawą krzyżową albigojczyków, która trwała do 1244, demonstrując przykład okrutnego tłumienia. Władzy wzbudzali jak największą nienawiść przeciwko tak zwanym heretykom i później oddawali ich di rąk Inkwizycji (patrz s. Rot Inkwizycja Hiszpańska, str. 35-36 komentarzy). Rozpowszechnienie waldensów w ten sam czas pokazuje, że mamy do czynienia z grupą, rozpowszechnioną na terenach, wspólnych z albigojczykami. Waldensi byli biblijnymi bukwalistami, subordynalistami, błędnie nazywanymi arianami.
W Hiszpanii nie trynityrzy byli uważane za żydów za ich trydycji i nie-trynitaryzm, chociaż z powodu późniejszego nakazu inkwizycji w 1519 Andrea de Palasio, sekty chrześcijańskie w znacznym stopniu rozprosily się lub zostali konspiracyjni (patrz Rot, str. 77 co dotyczy nakazu). Po Reformacji we Wlochach, ale już w innym miejscu, zjawiają się waldensi i zostają trynitarzami i późniejsza historia, napisana protestantami i innymi nieobjektywnymi historykami, zaprzeczała wcześniejszą historię biblijnego bukwalizmu.
W 1237 papież Rzymski Grzegorz IX
posłał bulę archy episkopowi Taragonu, co doprowadziło do spalenia piętnastu heretyków, kiedy król Ferdynand sam podrzucał drzewo do ognia. Po pewnym czasie te waldensi hiszpańskie zostali zniszczeni (Adenaj, tam że).
Także waldensi byli szeroko rozpowszechnione w Niemczech, gdzie ich Kościoły wysyłali kandydatów do waldenskiego kolegu w Mediolanie. Koleg kierował Jon Ronko, który dożywotnie był wyznaczony na tą posadę, nie zważając na dezaprobatę ze strony Waldo.
To bylo powodem, który doprowadził do zerwania pomiędzy grupą francuską a włoską i niemiecką. lombardzki wyznaczyli swego własnego głównego pasterza (proepositus). On i jego pomocnicy zajmowali tą posadę dożywotnie, w ten czas jak Waldo i waldensi francuscy, co mu podlegali, co roku wybierali ludzi, którzy kierowali prowadzeniem Wieczerzy Pana i służyli pastorami. Takim czynem widzimy, że to była grupa, która w trzynastym wieku corocznie podtrzymywała tradycje wieczerzy pana. Dopuszczać, że w ten sam czas oni modlili się w niedzielę jest nieprawidłowo.
Co do istnienia albigojczyków, musimy powiedzieć, że jest dość problematyczne określić to z północnej i francuskiej stron Alp. Południowe i włoskie doliny zajmowali waldensi. Ze wspomnianego wyżej podziału najbardziej wiarygodnym jest to, że imiona, które im radzą przyjąć inkwizytorzy katolicki, w istocie już byli ich własne. Jednak przyjęte w Hiszpanii nakazy świadczą, że mamy do czynienia z tą samą sektą. Przy stopniowym rozłamie sekta by została protestancką - trynitarną. Zgodnie świadectw inkwizytora Passau po 40 latach po śmierci Waldo w Bohemie istniało 42 tak zwanych "komórek herezji" (Adenaj). Król Otakar zaczął prześladowanie, które stało się najbardziej okrutnym za czasów rzymskiego papieża Benedykta XII w 1335. Ruch husytów doprowadził do zjednania dwóch grup pod nazwą taboryci. Zgodnie z Adenajem najbardziej znani z nich był Frederyk Reiser. Po 25 latach życia wśród bogemskich i austriackich waldensów jego spalono w 1458 w Strasburgu.
Takim czynem, istniało przynajmniej cztery grupy w ośmiu krajach, i niektóry z nich integrowali do protestantyzmu. Wśród nich byli subordynaliści lub unitarianie, którzy istnieli w Austrii w trzynastym wieku i w 1315 roku mieli zgodnie z inkwizytorem Kermezem, który skazał na męczęnnicką śmierć 130 osób z nich, około 36 miejsc zamieszkania. W Wiedniu jako jeden z tych heretyków został spalony episkop Neimeistra. On niby twierdził, że w Austrii jest okol 80000 waldensów. W końcu czternastego wieku dane sekty byli strasznie prześladowani w Stirii. Z Austrii do Włoch zostali skierowani misjonarzy, którzy podróżowali jako roznosicieli (Adenaj, tam że). Za życia Waldo ten ruch miał kolegium w Mediolanie. Wychodząc z tego jest ciężko twierdzić, jak to robi Adenaj, że subordynaliści w Austrii byli waldensami, z czego wynika, że ewangeliom przyszedł do Włoch z Austrii. Bardziej podobne, że do tej grupy należał episkop. Grupa także była nazywana sabatati, a później insabatati, co widocznie poszło od buta z drzewna lub zniszczonego. Bardziej wiarygodnie, że to pokazuje ich stosunek do soboty, t.z. gra słów. Nazwa ta trochę później przekształciła się na Sabatory, i sandalici. Weber (C.E.., art. Waldenses, Vol. XV, srt. 528) nie mógł nie zwrócić uwagę na lingwistyczne różnicy między słowami i faktycznie zmieszał ich porządek dla potwierdzenia swego zdania. On również twierdzi, że sekta pochodzi od Waldo, prawie całkowicie ignorując dowody przeciwnego, wspominane Adenejem. Możliwie, Adenaj miał bardziej dokładną informację, ale blęd systemu w artykule Webera nawet opierając się na znane fakty historyczne jest dość widoczny.
Główny episkop zabronił waldensom głosić kazania, i oni niby zwrócili się do trzeciego soboru Luterańskiemu, który odbywał się za czasów Aleksandra III, chociaż przed tym byli oni osądzeni w 1179 roku. zostali oni wyzwani na wywiad- trzeba zaznaczyć , że w te czasy zgodnie z systemem średniowiecznym państwa byli własnością swych monarchów i znajdowali się pod kierownictwem Rzymu, i istnienie każdej wiary, która nie była zgodną z rzymską nie było możliwe. Temu, gdy zostali oni powołani - mieli się zjawić, nawet, jeżeli nie przysięgali w wierności Rzymu. Ten, kto się nie posłuchał był spalany.
Drugi ważny rozłam wśród waldensów odbył się z powodu włoskiej nauki waldenskiej o tym, że sakramenty nie mogą być dokonywane niegodziwymi kapłanami. Francuzi nie przyjęli tego punktu widzenia. Włosi anulowali wszystkie sakramenty kapłanów rzymskich i w ten sam czas nalegali na bliskości do nauki Nowego Testamentu. Ten rozłam był rozpatrywany na konferencji w maju 1217 roku; właśnie w tym roku, kiedy zmarł Waldo (Adenaj, tam że). Dwie gałęzi waldensów jednak ustalili kontakt po pewnym czasie, ale wyraźnie widzimy rozłam i istnienie we Francji grupy, która jest powiązana z albigojczykami.
W piętnastym wieku Inkwizycja przypomina o istnieniu wielkiej i wpływowej liczby waldensów w centrum Włoch. W Kalbrii waldensi z Piedmondu stanowili większość. Żyli dobrze w ciągu 259 lat, po czym zostali prawie zniszczeni (Adenaj tam że).
Stopniowo waldensi zaczęli się koncentrować w dolinach z włoskiej strony Kotianskich Alp. A znaczy Wados był nazwą geograficzną. Adenaj to zaprzecza i ukazuje, że imię Waldo pochodzi od biednych ludzi Lyonu i temu na wszystkich okresach swego istnienia grupa wierzących była jedyną we wspólnej wierze z albigojczykami, żyjąc na terenach wzdłuż Alp. Jest zbyt nieprawdopodobne, żeby sekty subordynalistów, niepoprawnie nazwane katolikami "manichejczycy", przeżyli się z Bałkan poprzez Austrię do Francji i Hiszpanii; przy tym jakoś omijając Alpy i waldensów, którzy zajmowali te tereny.
Najbardziej wiarygodne, że waldensi pod wpływem prześladowań zostali protestantami. Jest bardzo wątpliwe, że po tym, jak oni przestali byś subordynalistami, oni wierzyli w prawidłowość obchodzenia niedzieli. Rzeczywiści, ich późniejsze historycy świadczą, że oni zawsze tak robili. W piętnastym wieku mieszkańcy doliny zaznali prześladowania ze strony książę Sawoi, i w 1434 ich większość musiała emigrować 1475 inkwizytor Akwapende po pobycie w dolinie luzerskiej zmusił miejscowych dowódców stłumić istniejącą religię i słuchać się Inkwizycję. W wyniku czego wybuchło powstanie, które doprowadziło do wtrącania księża Charlesa I w 1484. Pierwszy poważny atak zbrojnych sił odbył się za czasów Filipa II (regenta Sawoi w 1490 i książę w 1496) w 1494, po czym Filip byl pokonany i zmuszony podpisać z nimi umowę o pokoju na 40 lat. Adenaj ukazuje, że nie jest proste ustalić poglądy teologiczne waldensów tego czasu.
Dogmaty wiary waldensów odpowiadali duchowi Reformacji. Wczesny protestantyzm miał częściowo negatywny charakter w zaprzeczaniu rzymskiej nauki katolickiej i położeniach, nie potwierdzonych Nowym Testamentem, ale był pozytywny na tyle, na ile głosił powrót do prostoty i duchowości oddawania czci, wierząc, że jest to charakterystyczne dla pierwotnego kościoła (Adenaj, str. 668).
Kiedy zaczęła się Reformacja jedynymi organizowanymi grupami na kontynencie byli waldensi, a później husyci lub Bracia bogemskie, którzy protestantami i rzymskimi katolikami byli określane jednakowo - waldensi (Adenaj, tam że). Temu używanie tych imion nie jest dokładne, nawet w stosunku do tak późnego okresu jak Reformacja. Nie możemy ustalić nauki wczesnych czasów z 100 % pewnością. Jednak nie ma żadnej wątpliwości w tym, że byli oni subordynaliskimi unitarianami, określonymi jako arianie, a także w tym, że obchodzili oni wieczerze Pana. praktyka ta była związana z zachowaniem świętego dnia Soboty. Jednak trzeba zaznaczyć, że właśnie protestanci nazywali Eucharystię Wieczerzą Pana. jeżeli przyjąć takie tłumaczenie, to wychodzi, że święty dzień Soboty jest pierwotny przed Paschą żydowską/Wieczerzą Pana. Teksty, o których mówiliśmy wyżej, są przyrównywane do zachowania soboty. Nie jest możliwe, żeby Adenaj niepoprawnie objaśnił znaczenie nazwy "Wieczerza Pana".
W 1531 w Piemondzie był zebrany Synod waldenski, na którym bylo rozpatrywano doktrynę protestancką Gorga Morela. Myśli, co do przyjęcia protestantyzmu zostali podzielone. Sformowało się dwie grupy- Konserwatorzy i Reformatorzy )patrz Adenaj, str. 668). Temu niewątpliwie ich pierwotne doktryny nie byli protestanckie. Od tego czasu i dalej oni istnieją w połączeniu z protestantami. Zaprzeczenie Rzymu i średniowiecznego rytuału, który był rozpatrywany jako pogański, duchowość oddawania czci, i wykorzystanie Pisma Świętego w narodowej wersji stanowili część religijnego poglądu waldensów, co znalazło podtrzymkę u nowych potężnych reformatorów protestanckich. Zaczynając z Synodu Chamforańskiego 1532 roku, który odbywał się w Angrogni, odbywa się cały szereg wydarzeń:
1. Przyjęcie publicznej modlitwy Kościołami waldensów zamiast tajnych zebrań.
2. Absolutne potępienie tradycji prowadzenia waldensami służby rzymską-katolickiej (wątpliwie, żeby ta pozycja była wynikiem strachu prześladowania (patrz także Apokalipsa 2:20+22)).
3. Przyjęcie poglądów reformatorów, co do przeznaczenia, błogości pracy, klątw, zaprzeczenia obowiązkowej spowiedzi, niedzielnego postu, dozwolenie kapłanom żenić się, a także dwóch sakramentów.
Pytanie zostali przyjęte dzięki glosom większości.
Waldensi z francuskiej strony Alp, którzy, zrozumiale, byli konserwatorami, połączyli się z ruchem francuskiego protestantyzmu. Prześladowania w Bohemie i Północnych Włochach doprowadzili do prawie całkowitego zniszczenia Kościołów waldenskich na ich terenach, i takim czynem oni zostali tylko w Piemoncie i włoskich dolinach Kottskich Alp, które nawet otrzymali nazwę kraju wajdosów, ponieważ tam oni stanowili większość (Adenaj, str. 669), chociaż wielu z nich schowali się wśród szwajcarskich i niemieckich protestantów.
W 1536 Piemond stał się dominionem Frensisa Francuskiego I, co trwało do 1559. William Furstenberg, protestant, który został wyznaczony gubernatorem, miał dobry stosunek do waldensów. On zostawił kolegę reformatora, Farela i przeniósł się do Lucerny, tym samym pozwalając tam dobrze żyć waldensom, ale na te czasy oni już byli wiernymi protestantami. Znaczy będzie błędem uważać, że oni zawsze uważali dniem oddawania czci niedzielę temu, że do końca czternastego wieku oni nie byli nawet trynitarzami i przyjęli to tylko z powodu prześladowań. Faktycznie do Reformacji oni nie byli trynitarzami. Nie ma wątpliwości, że praktyka tajnych spotkań była srogo prześladowana. Oni zmienili swoje życie religijne, ale stosunek do jego biblijnej prostoty, nie wątpliwie, został zachowany. Jednak historia była pisana przez protestantów trynitarzy, którzy głosili obchodzenie niedzieli, starając się udowodnić pochodzenie swej nauki od apostołów. Oni nie chcieli przyznać, że to właśnie subordynaliści obchodzili Wieczerzę Świętą. Wcześniejsze rękopisy nie byli dostępne, na przykład, Mustonowi.
Prześladowanie waldensów trwało wielu lat. Najgorszym w tym planie był okres 1540-1690. W 1534 w Prowansie odbyło się masowe zniszczenie miejscowego kościoła waldensów. Włoska strona Alp stała się polem bitwy dla Trynita, dowódcy Filiberta, Książe Sawojskiego. Waldensi wygrali tą bitwę, i 5 lipca 1561 roku był podpisany pokój.
Inkwizytor Miszel Gisliery, który później został papieżem Piusz V, za pomocą wojska hiszpańskiego długi czas prześladował waldensów kalabryjskich. Sektę masowo wyrzynali: 2000 zostało skazano na śmierć i 1600 rzucono do więzienia. W Piemoncie mnisi kapucyńskie i jezuickie, za pomocą żołnierzy, inicjowali kilku miejscowych wypraw przeciwko heretykom, w wyniku czego zostało konfiskowano ich budowy kościelne i nałożono karę; to wszystko doprowadziło do krwawej wojny 1624, pod czas której ucierpiały obie strony. W ten czas dowódcą był Piter Gills.
Za czasów Luisa XIV, kiedy młody Charls Emanuil II został Książe Sawwa, także odbyła się wielka kompania po prześladowaniu heretyków. Matka Luisa, Maria Medici, była córką Henryka IV i Kateryny Medici, inicjatorki Nocy Bartolomeja. W Turynie została założona Rada po Rozpowszechnieniu Wiary. Pięć lat później został wydany Gastalski Dekret, w którym był zawarty nakaz, że w przypadku, jeżeli waldensi i nie odkażą się od protestantyzmu, to w ciągu 20 dniej mają razem z rodzinami wrócić z dolin z powrotem do gór. W surową zimę oni dużo cierpieli, ale wytrzymali. Możliwie to było chwytem taktycznym, ponieważ około 15000 zagonów byli posłane do la Torre, nie zważając na to, że waldensi poszli w góry. Siły katolickie proponowali swoją pomoc przy przejściu przez góry. Tam oni byli masowo niszczeni, i według świadectwa Jeana Legera, autora historii waldensów (Adenaj, str. 670), wtedy zmarło śmiercią męczenników około 1712 człowiek. To zabójstwo, które odbyło się akurat przed anulowaniem Ukazu Nantskiego (1685) zaskoczyło całą Europę. Kromwel ogłosił głodowanie. On zmusił Miltona napisać list do królowej Francji i do Książe protestanckich. On posłał sera Semuela Morlanda do książę Sawwa z protestem. Wtrącenie Kromwela było efektywne. Mazarini nakazał Książowi położyć kres prześladowaniu i dał protestantom amnestię.
W 1686 roku, t.z. po Nantskim Ukazie, Luis XIV posłał list do swego kuzyna Wiktorowi Amadeusowi II, książę Sawwa, pytając, czy on prześladował waldensów tak, jak on prześladował hugenotów, ponieważ oni chowali się wśród waldensów. Kiedy zaczęli się prześladowania, wtrącili się szwajcarskie protestanci Balnsu, nalegając na wygnaniu waldensów z Szwajcarii. Posłowie szwajcarskie musieli przekonać waldensów pójść do wygnania. 9 Kwietnia 1686 roku książę podpisał dekret, który dawał pozwolenie na wygnanie. Jednak nie zważając na to, niektórzy y tych, kto poszedł do wygnania zostali schwyceni i rzuceni do więzienia. Po takim naruszeniu umowy waldensi odrzucili tą ofertę. Do końca roku zaczęła się wojna, która zniszczyła 9000 ludzi, jeszcze 12000 było rzucono do więzienia, z których wielu zginęło w Piemoncie. Około 200 człowiek zostało w górach, którzy kontynuowali partyzantkę i potrafili uwolnić wszystkich więźniów, co zostali żywi, a także gwarantowali im powrót do Szwajcarii. 3000 ludzi, którzy zostali żywi, byli zwolnione w 1687 roku. Żeby trafić do Genewy, oni przeszli przez Alpy (wyprawa trwała około 12 dniej), pod czas której wielu ludzi zamarzło. To było zrobione wbrew protestu Szwajcarii, w wyniku czego dzieci do 12 lat zostali skierowani do zakładów rzymsko-katolickich w Brandenburgu, Prusji, Wurtembergu i Palatinacie, żeby powstrzymać wszystkie ich próby powrotu.
16 sierpnia 1689 waldensi odnowili kontrolę nad swą ojczyzną za pomocą wejścia ze Szwajcarii około 1000 ludzi. Po sześciu dniach marszu oni pod dowództwem Markosa de Lerry zwyciężyli około 2500 Francuzów w dolinie Jalońskiej. Francuzi zgubili 600 człowiek, a waldensi 15 człowiek zabitymi, i 12 rannych, chociaż 116 człowiek zgubili w drodze. Waldensi wojowali z La Bazigliją i kontynuowali tą wojnę "góralską" w ciągu wiosny 1690.
Katary, albigensi i waldensi byli cały czas prześladowani, jednak s początku ich broił Raimond VI tuluzski, widocznie temu, że sam był albigensem. Raimond za to został wyłączony z kościoła Pierem Kastelnao, legatem Innocenty III w 1207. Papież rzymski zrzucił Raimonda i ten wygnał albigensów ze swych terenów i dokonał 18 lipca 1209 ogólną epitymię przed kościołem św. Gilsa. Kiedy uczestnicy wyprawy krzyżowej, którzy byli zebrani na północy Francji, zdobyli Langedok, Raimond im w tym pomagał, a także w oblężeniu Bezyru i Karkasone w 1209. Po powrocie do Tuluzy on unikał swych obowiązków, i został odsunięty radą Awinionu. Raimond udał się do Rzymu i był przyjęty Innocenty III, ale pod czas jego nieobecności jego majątek zagarnął Samon de Monfort. W 1212 Raimondu należeli tylko Tuluza i Montauban. Jego krewny Piter, król Aragonii, przyszedł do niego z pomocą, ale zginął w bitwie Murackiej w 1213 roku. w 1215 Saimon de Monfort dokonał oblężenia Tuluzy i Narbony. Raimond nie okazał sprzeciwu, przyjmując poniżające warunki papieskiego legata. Został on pozbawiony majątku i wygnany do Anglii, jednak później próbował skłonić do siebie Innosetiego III pod czas Luterańskiego Soboru 1215 roku. z wygnania w Agagonie Ramond VI powtórnie zebrał oddziały i 7 października 1217 była wzięta Tuluza, którą on później musiał bronić od Samonda de Monforta, który został zabity 25 lipca 1218 (C. E., vol. XII, art. Raymond VI, s. 670).
Ramond VII próbował odmówić się od nowej wyprawy krzyżowej zaświadczywszy swoją powagę zebraniu w Borgesi 1226 roku, ale to się nie udało. Luis VIII (odstąpił Amaru de Montfortu prawa na północy) zagarnął Awinion i bez sprzeciwu wzjął Langedok, ale w Montresi 8 października 1226 roku po powrocie na północ zmarł. Blansz Kastylii nie nalegał na wojnie przeciwko Ramondu, który później zabrał kilku majątków Imberta de Boera, seneszala króla Francji. W 1228 do Tuluzy dotarła nowa fala krzyżaków, którzy zaczęli grabić. Niedługo Ramond zgubił prawie wszystkie zamki i był zmuszony zawrzeć ugodę z Blanshem Kasrylskim. Po naradzie Meakskiej Ramond wrócił do Paryżu i 12 kwietnia 1229 roku dokonali ogólną epitymię w kościele Notr-Dam. Zrobił on to, żeby zwolnić Tuluzę i oddał swą córkę Ginę za Alfonsa Poitersa, brata króla Luisa IX. On wrócił do Tukuzy i przestrzegając dane obietnicy pozwolił być tam Inkwizycji (Brehier C. E., vol. XII, Raimond VII, tam że). Takim czynem za pomocą siły była zniesiona obrona albigensów lub waldensów, którzy obchodzili sobotę. Region był atakowany ze wszystkich stron i kiedy sojusznicy nie wytrzymali, oni byli postawione do ściany. A celem wyprawy krzyżowej było adanie Inkwizycji możliwości zniszczyć Sobatarnian na północy Francji i w Hiszpanii. Po zniszczeniu jednego senjora, który byl blagosklony do unitarian i wiary, co przestrzegała obchodzenie soboty, wiara ta zaczęła być prześladowana z tym, żeby zmusić tych ludzi odejść od niej, zdradzić ją. Ci ludzi nie dokonywali żadnych przestępstw.
Oni słuchali swego Władcę i swego Boga. Tylko za to byli oni prześladowani. Zebranie Tuluzy w 1229 roku wydało szereg kanonów, skierowanych przeciwko Sabbatati.
Kanon 3 - Gospodarze wszystkich okręgów powinni szukać w domach, lasach, i zniszczyć wszystkie schroniska heretyków.
Kanon 14 - zwykli ludzi nie powinni mieć księgi Starego i Nowego Testamentów (Hefele 5, 931, 962).
G. S. Lea był zmuszony wystąpić przeciwko Inkwizycji, co do prześladowania wajdosów (History of the Inquisition of the Middle Ages, vol. II, p. 96). Tysięcy z nich zostali zamordowani na śmierć przez Inkwizycję lub zabici w wyprawach krzyżowych. Dokładnie on ukazuje, że:
Pod czas zburzenia miasta Boterre, żołnierzy pytali dowódców katolickich, jak mają poznać heretyków. Arnold, abat Sitekski, odpowiedział: "Zabijajcie wszystkich, Pan zna swoich"(str. 96).
Więc widzimy, że istniała mniej-więcej trwała tradycja subordynalizmu, która była poszerzona po całej Europie północnej aż do trzynastego wieku. Przestrzegali ją sekty, nazywane pawlikanami, pasaginami, waldensami, sabbatami lub insabatami. Rzymski inkwizytor Raner Sacho w 1230 roku zapisał, że sekta wajdosów jest bardzo dawna. Takim czynem ona istniała długo przed Waldo.
Co do pasaginów, którzy obchodzili sobotę, Han mówi:
Rozpowszechnienie herezji w te czasy było
straszne. Od Bułgarii do Ebro, od Północnej Francji do Tybera, wszędzie
ją spotykamy. Pod nią byli cale kraje , na przykład Węgry
i Francja północna, a także pełno jej było i w innych
krajach. Widzimy ją działalność w Niemczech, Włochach
i nawet w Anglii (Gesch. Der Ketzer,
1, 13,14).
Banakurs mówi przeciwko nim w taki sposób:
Wielu znają, jakie błędy dopuszczają ci, których nazywają pasaginie. Po-pierwsze oni uczą nas obchodzić sobotę. Oprócz tego, co jeszcze zwiększa ich błąd, oni osądzają i odrzucają wszystkich ojców kościoła, i kościół Rzymski w całości (Darchery, Spicilegium II, pp. 211-214; Muratory Antiq. Medivi 5, f. 152, Hahn 3, 209).
Kaplanie niby odpowiadali na to przestrzegać czwarte przykazanie, mówiąc, że Sobota symbolizowała wieczny odpoczynek świętych.
Ślady obrońców soboty znajdujemy za czasów Gregorza II, Gregorza VII, a także w dwunastym wieku w Lombardii (Strongs Cyclopedia, 680). Byli oni rozpowszechnieni na terenach całej Europy.
Robinzon pisze o jakichś waldensach z Alp, których nazywano Sabaty, Sabataty, Insabataty, ale częściej ostatnim słowem. Wszyscy uważają, że nazywają ich tak od hebrajskiego słowa Sobota, temu, że obchodzili oni sobotę, jak dzień Pana (General History of the Baptist Denomination, vol. II, p. 413).
Faktycznie wyprawy krzyżowe trzynastego wieku byli organizowane właśnie z powodu niemożliwości zniszczyć sobotarian subordynaliskich. W Hiszpanii prześladowanie było specjalnie skierowane na waldenskich obrońców świętego dnia soboty.
Alfons, król Aragonu, i t.d. zwraca się do wszystkich arcy kapłanów, kapłanów i innym,... Nakazujemy, że heretycy, a właśnie waldensi i insabataty, powinni być schowane od oblicza Boga i od wszystkich katolików i wygnane z naszego królestwa (Mariane, Prefatio in Lucam Tudenem found in Macima Bibliotheca Veterum Patrum, vol. 25, p. 90).
Po wyprawach krzyżowych, nie zważając na Inkwizycję, system nadał istniał.
Louis XII, król Francji (1498-1515), któremu wrogi waldensów okłamali ich, co do dokonania pewnych okropnych uczynków w jego prowincji Prowancja, posłał specjalistę z tych pytań i profesora Sorbony dowiedzieć się jak naprawdę to wszystko wygląda. Po powrocie oni powiedzieli, że zwiedzili wszystkie parafii, ale nie znaleźli żadnego śladu tych przestępstw, o które było oskarżono "heretyków". Odwrotnie, oni obchodzili święty dzień soboty, przestrzegali obrzęd chrztu zgodnie z nauką pierwotnego kościoła, uczyli swych dzieci wierze chrześcijańskiej i Przykazaniom Pana. Król, słuchając ich był gotów przyrzec, że byli oni lepsi od niego i jego ludzi (History of the Christian Church, vol. II, pp. 71-72, 3 edition, London, 1818).
Istnienie i rozpowszechnienie sekt, nazywanych katarzy lub albigensi
Grupy, istniejące za czasów waldensów, osobliwie we Francji Północnej i Hiszpanii, jak widzieliśmy, byli nazywani katarami i albi albigensami. Tak zwane katyrowie powstali od greckiego (katharos) lub pure. Takim czynem oni byli purytanami (puritans). Jednak widzimy, że waldensi istnieją w tym samym miejscu i okresie czasu, mając te same doktryny. Z tego wynika, że rozpatrujemy gałęzi tej samej wiary. Termin "katarzy" jest antyczny. Nowa sekta trzeciego wieku była znana jako katary, terminem tym korzystali się także manichejczycy. Weber informuje:
"Katarzy" stali się ogólną nazwą sekt dualistycznych późnego średniowiecza. Dla oznaczenia tych heretyków istniało wielu innych terminów. Nie mówiąc o takich formach jak "Kazary", "gazary" we Włochach i "ketzer" w Niemszach, odnajdujemy następne nazwy: "Pipchly" i "pipchles" w północnej Francji i Flandrii; "arianie", "manichejczycy" i "patareni", dzięki prawdziwemu czy blędnemu podobieństwu; "teseranci", "terstores" (tkacze) wychodząc z ich remiosla, które uprawiało wielu członków. Czasem byli oni błędnie nazywani "waldensami". Opierając się na demagoga Arnolda z Brisai (Arnold of Brescia) i heretyckiego episkopu Roberta de Sperone, bylo oni także nazwani "arnoldistami" i "speronistami". Właśnie dzięki swemu miejscu zamieszkania oni otrzymali nazwę "katary z Descenzano" lub "albanensi" od Descenzano między Bresa i Weronem, lub od Albi w Piemoncie, Albano lub możliwie od prowincji Albani; "banżolensy" lub "bagnolensy" od Bagnolo we Wloszech; "koncorezensy" możliwie od Concorezo w Lombardii; "tuluzany" od Tuluza; a osobliwie "albigensi" od Albi. Od "pawlikanie" podobnie powstalo "publikanie", a "bolgary", "bugry", "baugry" wskazują na możliwe pochodzenie wschodnie.
Wydaje się, że Weber próbuje całkowicie, ale błędnie odzielić waldensów od wspomnianych sekt. On dopuszcza, że
"Wschodnie Europa była wyjściowym punktem, pierwszym okręgiem, gdzie katarowie pokazali siebie, i ona była i ostatnim miejscem, wolnym od nich. Bogomili, którzy byli przedstawicielami herezji w jej najbardziej lekkiej formie dualistycznej, możliwie istnieli już w dziesiątym wieku i w późniejsze czasy w Bułgarii odnaleźli wielu swych członków. Bośnia była drugim centrum katarów. Niektórzy pisarzy uważają, że nie ma różnicy między heretykami a bogomilami, inni odnoszą ich do przekonanych dualistów. W zachodnich dokumentach tego czasu oni zwykle mają nazwę "patareni" i to oznaczeni było później odniesione do włoskich katarów.
Tutaj łatwo można śledzić model ruchu tych ludzi. Jest łatwo ustalić, że pierwszymi byli pawlikanie, którzy zamieszkali w Trakii. Tak pierwszymi miejscami osiedlenia byli Albania i Bułgaria. Ztąd oni przenieśli się do Bosnii. Bułgarzy zawierali kataryzm, który wyraźnie wymagał świętości małżeństwa, który również przestrzegali wszystkie sekty purytańskie. Wydaje się, że bogomili rozwinęli zniekształconą formę systemu, coś średnie między porządkiem w monasteru a duchowieństwem ortodoksalnym. Możliwie, że ten system doprowadził do poważnej dyskusji wśród Bułgar, a także na Bałkanach. Nie ma wątpliwości, że wszyscy członkowie sekty w ciągu wieków żenili się i mieli dzieci, i tak było wszędzie, gdzie się osiedlili. Twierdzenie, że oni przestrzegali celibat jest absurdalne.
Katarowie byli nazwane pawlianami (lub pawlikanami) temu, że przyjmowali te same doktryny.
Jak pokazują ich symboli wiary, sekty byli biblijnymi bukwalistami. Nie jest trudne śledzić także, czemu oni byli nazwani Chazarami i sabbatami. Chazarowie lub cazary byli nawróceni do judaizmu około 740 roku. oni żyli we wschodnim kierunku od Krzymu wzdlóż morza Kaspijskiego do Aralskiego i rzeki Oxus. Ich posiedlenia znajdowali się na północy Wołgi do południowej Bułgarii, i oni mieli władzę nad regionami Bułgar jak na wschodzie, tak i na zachodzie. Oni panowali na północną-zachodniej Ukrainie. Oni obchodzili Sobotę i Dni Święte i przestrzegali prawa jedzenia tak samo, jak możliwie to robili pawlikanie. Chazarowie okazali pomóc wojskową madiarom pod czas ich inwazji do Węgrów. Możliwie madiary byli jednym z plemion, sojuszników Chazarów pod czas stworzenia imperium. Judejskie królestwo Chazarów istniało od 700 do 1016 roku.
Uciekinierzy Judejczycy przyszli do Chazarów z Grecji w 723 roku. Mapy, co pokazują ich rozpowszechnienie i wpływ można znaleźć w atlasie Martyna Gilberta Atlas of Jewish History, 3rd edition, Dorset Press, 1984, pp. 25-26. Chazarowie zaprosili rabinów przyjechać do królestwa i pisali do Judejczyków hiszpańskich- Koesler (The Thirteenth Trible, Populer Libory, New York, 1976 identyfikuje ich jako potomków Aszkienaza, syna Gomera (Rodzaju 10:3). Aszkenazy - to ludzi Aszkenaza. Próba Zvi Ankori zaprzeczyć Kouslera w Genetic Diseases of Ashkenazi Jews nie jest przekonującym.
Centrum aszkenazów był w Bladym Posiedleniu, które ciągnie się od Krymu w kierunku północno-zachodnim do Bałtyku (patrz Atlas of Jewisz History, p. 43). Ten okręg można uważać mniej lub więcej orientowanym na Chazarów. W wyniku napadów Rosjan, które zaczęli się w 970 roku, wspólna ekspedycja rosyjsko-bizantycka w 1016 roku zupełnie zniszczyła królestwo Chazarów. To w końcu osłabiło dany okręg, dezorganizowało ośrodki Judejczyków chazaryjskich i otworzyło drogę napadom Mongołów 1215 roku. Jednocześnie to odsuwało Chazarów dalej i dalej na zachód- więc z 1016 roku ruchy Judejczyków odbywali się także poza Krymem (na południu na Konstantynopol, Trabzon i Akeksandryje i w kierunku północną-zachodnim na Charków i Czernihów), w 1350 oni byli w Kijowie, a w 1445 - na Litwie. Prześladowania w Węgrach między 1349 i 1360 latami wygnali Judejczyków na północ do Tarnopola (patrz Atlas of Jewisz History, pp. 45-46). Temu nie jest dziwne, że niektórzy zwracali się do tej formy chrześcijaństwa, która przestrzegali doktryny, spokrewnione z judaizmem, a oni byli prześladowane w te czasy. Niektórzy przechodzili do ruskiego prawosławia. Większość została Judejczykami - Aszkenazymi, i została pochłonięta judaizmem. Jednak w te dni Aszkenazy mają niektóre różnicy w porównaniu z Sephardikami i Judejczykami Hiszpanii, Brytanii i wschodu, określone szczegółami psychologicznymi. Prześladowania żydów byli by5rdzo surowe po całej Europie, osobliwie w Hiszpanii, a także w Portugalii. To zbiegło się z prześladowaniami purytanów pod ich różnymi nazwami.
W dwunastym wieku Kulin, przeklęty lub świecki władzy Bośni, razem ze swymi 10 000 ludźmi nawrócił się do kataryzmu. Katolicy pod dowództwem Jnnocenty III, Ganoria III i Grzegorza IX bez powodzenia próbowali ich zniszczyć. Papież Nicholas IV (1288+92) skierował do Bosnii Francyskanów. Węgrzy robili próby gnębić katarów Bośnijskich, jednak Katary chcieli zachować swą religię niezależną. W piętnastym wieku król Bosnii Thomas został nawrócony do katolicyzmu i wydał srogie edykty, skierowane przeciwko swych byłych kolegów w wierze. Ich liczba stanowiła 40 000 ludzi. W 1446 roku oni zostawili Bośni, żeby pójść do Hercegowiny. Herezji znikli wtedy, kiedy okręg zagarnęli Turcy. Kilku tysięcy zostali prawosławni, ale jeszcze więcej - muzułmanami. To samo po sobie pokazuje, że ruch był unitariański. Komentarzy Webera (C.E., p. 437) co do pytania zmuszonego celibatu katarskiego są nieprawdopodobne. Nie jest możliwe zachować populacje bez narodzenia nowych pokoleni. Praktyka mnichów bogomilów pokazuje na obyczaje ogólne, które nie są pochwalane w monasterach. Wiarygodnie, że resztki tych ludzi skierowali się na północ do Transylvanii, gdzie zjawili się sabaty. Powrót ludzi imperium Chazarskiego zbiegał się z ruchem sekt purytańskich w Węgrach i Rumunii (Zakarpaciu). Sekty w Węgrach po niemiecku byli nazwane "Sabbatharier" i oni przestrzegali sobotę.
Historia tych sekt została prawie niedotorkaną aż do końca dziewiętnastego wieku, kiedy ją napisał doktor Samuel Kohn, główny rabin Budapesztu (Węgry). Nazwa artykulu: Die Sabbatharier in Siebenburgen Ihre Geshichte, Literatur und Dogmatik, ybudapeszt, Verlag von Singer & Wolfer; 1894; Leipzig, Verlag von Franz Wagner. NastŁpne cytaty podane z pracy; zrobionej tłumaczem Gerhardem O Marx o Beliefs and Practices of the Church of God in Transylvania during the period 1588-1623. Wśród grup chrześcijańskich w Transylvanii w tym okresie istnieli takie, które według Konha:
"Odnawiają oryginalne i prawdziwe chrześcijaństwo, w którym oni faktycznie zgadzają się i praktykują judejskie zwyczaje religijni po określeniu Starego Testamentu, i oryginalne chrześcijaństwo, które przestrzegają obowiązkowo i tylko później odrzucą (Kohn, p. 8).
Marks mówi, że według Kohna oni byli podobni do ebonitów i innych judaistycznych chrześcijan kilku wieków po Chrystusie. Karpackie zwolennicy Soboty do 1588 roku, kiedy liderem tego ruchu został Andreas Eossi, sformowali strukturę swobodnie związanych elementów. W miastach Szekely- Keresztur (dzisiaj rumuńskie miasto Cristuru-Secuies) i Korospatak (dzisiaj Bodoc) znajdowali się główne ośrodki. Główne miejscowości, gdzie żyli Sabbatery lub stronnicy Soboty końca szesnastego wieku byli węgierskimi rezydencjami Nagy Solymos, Kis Solymos, Uj-Szekely, Szent-Demeter, Ernye, Ikland, Bozod, Bozod-Ujfalu i rodzinne miasto Andreasa Eossi. W 1599 roku, po jego śmierci zdarzyło się odstępstwo.
Autorami literatury byli Enok Alvinczi, Johannes Bokenyi, Thomas Pankotai i Simon Pechi (najbliższy współbojownik Eossi (Marx, tam że).
Jednak także odbył się rozlam kościołu unitariańskiego.
To bylo w 1579 roku, kiedy kościół unitariański rozdzielił się na dwie części:
Tych, kto obchodził Sobotę i tych, kto obchodził Niedzielę. Unitarianie.nie byli zgodni z innymi sektami protestanckimi w trzech głównych doktrynach:
1. nie wiara w Trójcę i tak zwanym antytrynitarzom.
2. Nie wiara w chrzest dzieci.
3. Nie wiara w boskość Chrystusa.
Liderem i obrońcą tej wiary był Francis Davidis, który także był założycielem kościoła unitariańskiego w Transylwanii w 1566 roku.
Właśnie w rok śmierci Davidisa w 1579, kiedy odbył się rozłam kościoła unitarian.Eossi przyznał wiarę unatariańską w 1567 roku. nie będąc pewien, że unitarianie opanowali calą prawdę biblijną, on stale studiował Biblię i wymagał od swych zwolenników przestrzegania następnych doktryn:
1. Paschy i Święta Przaśników, Pięćdziesiątnicy (święto Trąb zostało pominione w wyniku blędu?), Dnia Oczyszczenia, Święta Namiotów, Ostatniego Wielkiego Dnia.
2. Dziesięć Przykazań.
3. Prawa zdrowia (nie spożywać krwi, świniny, martwego).
4. Tysiąclecia, co trwa ostatnie 1000 lat i na początku, którego wróci Chrystus i zbierze Judee i Jzrael.
5. Używanie świętego kalendarza Boga.
6. Dwa różne zmartwychwstania: jedno + w stosunku do życia wiecznego pod czas przyjścia Chrystusa; drugie - związane z strasznym sądem końca tysiąclecia.
7. Zbawienie w lasce, kiedy wszystkie prawa mają być spełniane.
8. Bóg, który zawoła ludzi do swej prawdy. Świat jest ślepy.
9. Chrystus był samy wielki z proroków, najświętszy wśród ludzi, "panem ukrzyżowanym", "największą głową i królem prawdziwie wierzących, prawdziwie kochanym i świętym Synem Ojca" (Marx, tam że).
Na stronacach pracy Kohna Stary śpiewnik Soboty str. 62-67 omawia się:
"Hymnologię w języku węgierskim napisali Eosii, Enok Alvinizy, Johanes Bokeni, Tomas Pankotej i Symon Pechy.zawierała ona 102 hymny: 44 poświęcone Sobocie, 5- nowiom, 11-Pasce i Świętu Przaśników, 6 - Świętu Tygodni, 6 - Świętu Namiotów, 3 - Nowemu Roku, 1 - Dniu Oczyszczenia, 26 - ogólnym zamiarom".
Takim czynem niema wątpliwości, że kościół przestrzegał Dni Święte, a także Nowi.
Do 1637 roku w Transylwanii było 15000 - 20000 wierzących sabatarian. W końcu siedemnastego wieku sabatarianie nadał istnieli w jedenastu transylwańskich miastach.
W 1867 roku węgierski parlament dał pełną wolność religijną wszystkim konfesjom, łącznie z Judejczykami. Wielu sabatarian wtedy zostawili swe kościoły chrześcijańskie i stali stronnikami Soboty. Ponieważ ich doktryna i światopogląd bardzo przypominali judejskie, ich większa część przeszła do judaizmu. Wielu przyjęli imiona judejskie (Marx, tam że).
Możliwość tego, że przeszła większość praktycznie niemożliwa. Kohn wyznaje, że w jego czasy (około 1894 roku):
"Największa grupa stronników Soboty w Transylwanii dzisiaj - a ich liczba dobiega kilku tysięcy - znajdują się w regionach Oluj i Sibiu. Episkop Cluja - drugiego względem wielkości miasta Rumunii - obchodzili Sobotę".
Ci ludzi do naszego stulecia istnieli w Zakarpaciu i Rumunii, kiedy podpadli oni pod rządy komunistów, i pojawili się w ostatnie czasy jak dwie nie związane grupy stronników Soboty, jedna z których przestrzegała wszystkie aspekty, które byli przestrzegane w ciągu wieków. Takim czynem kościół europejski, który, być może, mógł pretendować na nazwę Thyatiran era, nadał istnieje, kierując się obietnicą Chrystusa w Apokalipsie 2:25-26.
W Anglii obchodzenie Soboty istniało zaczynając z pierwszych nawróceń. Jest ustalone, że w Brytanii chrześcijaństwo zaczęło istnieć bardzo wcześnie i Tertullian of Carthage w artykule Przeciwko judejczykim (Against the Jews).
"Jest dumny, że części Brytanii, niedostępne dla rzymian, rzeczywiście byli pokonane Chrystusem. Jest to napisane dwa wieki po narodzeniu Chrystusa (Edwasrds, Christian England, vol. I, p. 20).
Regiony Glastonbury byli pod kontrolą Brytanii do tego czasy, kiedy je podporządkował król Zachodniej Saksonii Ine (688-722). Tutaj on znalazł drewniany kościół dość dawny i oddał ją duchowieństwu, a także ziemi, w wyniku czego on przetrwał do 1184 roku i został spalony. Najwcześniejszym męczennikiem chrześcijańskim w wyniku panowania rzymian, który był zarejestrowany w Brytanii, jest Alban. Wydaje się, że był on żołnierzem rzymskim, który dał schronienie kapłanowi chrześcijańskiemu, który uciekł z Galii i ochrzcił go (Edwards, p. 21). Gildas i Bede opowiadają nam także o męczennikach Caerleonu - Aaronie i Juliusie. Imię Aarona nasuwa na myśl, że on był żydem (Edwards, tam że).
W Soborze Arlskim 314 roku brali udział pięcioro chrześcijan brytyjskich, łącznie z trzema episkopami. Uczestniczyli: episkop Jorku Eborius, episkop Londynu - Restitutus, episkop Linkolnu Adelfiu (ale to nie jest pewne, ponieważ pisarz napisał Colonia Londoninensium, a nie Colonia Lindensium), presbiter i diakon (Edwards, tam że).
Imperator Konstantyn uznał Augustusa lub imperatora Jorku 25 lipca 306 roku, kiedy zmarł jego ojciec Konstancy.
Konstancy był sympatyczny chrześcijanom Galii, który byli subordynaliskimi unitarjanami. Konstantyn sprzyjał pracy Soboru Nicejskiego 325 roku, i Afanasyj zaznaczał, że episkopy brytyjskie byli stronnikami dekretów. Edwards uważał za możliwe, że kościół brytyjski zostanie w mniejszości, koncentrując się w miastach (str. 22). Jest bardziej możliwe, że takim czynem elementy, sympatyczni dla pozycji afanasyjskiej, byli w mniejszości, co zasługuje współczucia. Inni byli subordynalistami, co obchodzą Sobotę, którzy rozpowszechniły się od Irlandii do Szkocji. Jest znany fakt, zgodnie z którym szeroko znany teolog Pelagius urodził się w Brytanii około 380 roku i takim czynem doktrynalne związki z kościołami Galii nie są przypadkowe. On podkreślał swobodę i możliwości współdziałania ludzi w procesie oddawania czci bogowi (Edwards, p. 23). Jego doktryna konfliktowala z doktryną Augustyna Gipońskiego z pytania pełnej grzechowości ludzi, biorąc którą pod uwagę trzeba by było położyć się wyłącznie na przebaczającą i zbawiającą silę, reprezentowaną modlitwą Augustyńską:
Podaruj to, co przykazał, i nakaż to, co nakażesz (tam że).
Rzym upadł w 410 roku w wyniku napadu tak zwanych barbarzyńców. Wandaly, którzy przyszli zagarnąć Rzym faktycznie byli obrazobórcami (wrogami ikon) unitarianami - chrześcijanami, co obchodzą Sobotę, t.z. tak zwanymi arianami. Wandalizm wychodził z tego faktu, że wandali zniszczyli rzymskie obrzędy oddawania czci, za co później byli osądzeni przez historyków. Trzeba zaznaczyć, że okupacja Rzymu była pouczającą. Pelagij wyjechał do Afryki, gdzie dość głupio osiedlił się pobliżu od swego wroga Augustyna. Później to doprowadziło do następnych wyników: on został wyłączony z kościoła i zmarł w Palestynie. Możliwie, że wybór miejsca zamieszkania ukazuje na to, że Pelagiusz nie był zgodny z doktrynami jego północnych poprzedników lub, możliwie on nie lubił chłodu. Złożyło się twierdzenie, że herezja Pelagiusza - to tylko przypuszczenie wspólczesnika - Prospera, które rozpowszechnił syn episkopu Agricola. W 429 roku episkop Germanus został wygnany z Galii - Auxerre. Jemu towarzyszył sąsiedni episkop Lupiusz z Troi. Trzeba zaznaczyć, że Lupij był mnichem Leryńskim, a to miejsce było centrum, z którego Galia była skierowana do systemu rzymskiemu. Takim czynem spotykamy się z mistyką afanasyjską, którą używała władza Rzymska, żeby zwalczyć system Brytyjski, oskarżony w pelagiaństwie. Jest uważane, że oni robili to nie tylko w kościołach, ale także na skrzyżowaniach dróg i na placach, i na tropach (Edwards, tam że). Głoszenie kazań na skrzyżowaniach dróg było robione temu, że rzymianie, a także Europejczycy uważali skrzyżowania centra istnienia bogini Hecate, z czego rozwinęło się przedstawienie o znaczeniu skrzyżowań. Z tego powodu subordynaliści lub trynitarzy byli obrazoburcami osobliwie w stosunku do skrzyżowania. Episkopowi towarzyszyła ekspedycja wojskowa przeciwko Picts i Saksona na północy. Fermanij do swego poświęcenia w san duchowy był daksem lub dowódcą wojskowym. Kościół i episkop Galii pod panowaniem systemu rzymskiego jako władzę otrzymali nową, ale obcą formę.
Brytania osłabła pod wpływem sil poza niej. W 383 roku chrześcijanin Hiszpanii generał Magnus Maximus ożenił się z brytyjską dziewczyną Heleną, przyprowadził swe wojska na materyk i objawił siebie imperatorem. Od tego czasu obrona stała się nie wystarczającą. W 407 roku inny Konstantyn przywiódł swe wojska na ziemię, żeby dokonać tego samego. Od tego czasu w Brytanii nie było znaleziono żadnej monety rzymskiej. Wtedy, w 410 roku Rzym został oddzielony w wyniku wielkich napadów Barbarzyńców z Galii i Włoch. Brytyjczycy, z kolei, zaprosili saksonów. Kościół rzymsko-brytyjski był tylko małą częścią chrześcijan brytyjskich i był okrążony do rzymskiego i urbanizowanego południa, a w kierunku wschodnio- południowym od Wasza do Exeteru - powtórnymi regionami od Jorku, w kierunku Zachodnio-północnym - do Carlisle i Cumbrianskiego brzegu lub zachodniego końca strefy wojennej (Edwards, str. 25). Z drugiej strony kościół celtycki był centrum płomiennej wiary chrześcijańskiej (Edwards, str. 27). Celtyccy przyznali świętość kierownictwa biblijnego dokładnie i podlegali mu szczerze; nawet przepisy jedzenia Starego Testamentu byli przyjęte jako prawa Boże. Celtyccy byli organizowani jako plemiona, które mieli zmieszane korzenie rasowe.
Tym, co ich jednało byli nie armia, nie administracja, jak w cywilizacji rzymskiej. Ich jednała wspólna kultura, co bazowała się na wierze (Edwards, p. 27).
Więc jest łatwo widzieć, czemu episkopowi rzymscy powinni byli skierować się na kraj państwa, żeby uciec tak zwanej herezji pelagińskiej, jeżeli to naprawdę było. Jest trudne wymyślić bardziej przekonywający argument co do doktryny laski i przeznaczeniu, wśród pagonów. Takim czynem spotykamy się z dwoma typami chrześcijaństwa, co istnieją w Brytanii, i z pytaniem, które z nich - brytyjskie czy celtyckie są najwyższe i bardziej biblijne. Było ono zabronione tylko tam, gdzie dominowali rzymianie.
Katolicyzm w Brytanii nie był ustalony do nawrócenia Anglików Augustynem Canterburyjskim. Król Kentu Ethelbert został nawrócony do katolicyzmu pod czas Pięćdziesiątnicy 597 roku (według pracy Batlera Lives of the Saints, ed. Walsh, skr. Wydanie, str. 158), i wielu (około 10 000) poddanych także w 597 roku zostali chrzczeni pod czas zimowego święta pogańskiego Wielkanocy. Wszystkie chrześcijanie brytyjscy tego czasu, z rzadkim wyjątkiem, byli subordynaliskimi unitarianami, co przestrzegają sobotę. Przestrzegali oni prawa jedzenia i dni święte. Nie byli oni także pod władzą Rzymu do synodu Waitbitskiego 663 roku w monasterzu Hildskiem, gdzie byli zmuszeni ulegać. Kolumba z Ionu obchodził sobotę i przepowiedział swą śmierć pod czas Szabatu - w sobotę 9 lipca 597 roku (Butler, Lives of the Saints, vol. 1, art. St. Columba, p. 762). W swych notatkach Batler powiedział, że zwyczaj oznaczenia Soboty Dniem Pana bierze początek tysiąc lat później (Adamnan, Life of Columba, Dublin, 1857, p. 230; także to komentuje W. T. Skene w swej prace Adamnans Life of St. Columba, 1874, p. 96).
Historyk katolicki Bellesheim (History of the Catholic Church in Scotland, vol. 1, p. 86) daje komentarzy w stosunku do Soboty w Szkocji:
"Wydaje się, że odnajdujemy tutaj aluzje na zwyczaj, który przestrzegali we wczesnym kościele w Irlandii, t.z. obchodzenie dnia odpoczynku w Sobotę lub Szabat".
James c. Moffatt (The Church in Scotland, p. 140) twierdzi:
"wydaje się, że we wczesnych celtyckich kościołach Irlandii, a także Szkocji było przyjęte przestrzegać sobotę, Szabat judejski, wolny od jakiejkolwiek pracy. Podlegali oni czwartemu przykazaniu, dosłownie odnosząc go do siódmego dnia tygodnia".
Flich (The Rise of the Mediaeval Church, p. 237), powiedział, że
"celtyccy wykorzystywali biblię łacińską, co różni się od Wulgaty (R. C.) i jako dzień odpoczynku obchodzili Sobotę razem ze specjalną służbą religijną w Niedzielę".
W Szkocji do dziesiątego i jedenastego wieku istniało twierdzenie, że
"oni pracowali w Niedzielę, ale Sobotę przestrzegali jako Szabat.Zwyczaje te byli skasowane Margarytą" (Andrew Lang, A History of Scotland from the Roman Occupation, vol. 1, p. 96, patrz także Celtic Scotland, vol. 2, p. 350)).
Zgodnie z Turgotem (Life of the Saint Margaret, p. 49) scoci obchodzili Sobotę aż do królowej Margaryty:
" oni mieli inny zwyczaj: zostawiać bez wystarczającej uwagi obchodzenie Dnia Pana, poświęcając siebie w ten dzień różnym zajęciom świeckim tak samo, jak i w inne dni. Ponieważ to było sprzeczne z prawem, ona, królowa Margaryta, próbowała to kontrargumentować za pomocą rozsądku i autorytetu. "Oddamy cześć Dniu Pana" powiedziała ona, "ponieważ w ten dzień Pan nasz zmartwychwstał, nie będziemy więcej w ten dzień robić pracę niewolniczą; pamiętając, że właśnie w ten dzień byliśmy odkupieni z niewoli diabla. Błogi papież Grzegorz to potwierdza".
Co do królowej Margaryty i jej działalności, skierowanej przeciwko stronnikom Soboty w Szkocji, pewne komentarzy są nawet u Skina (Celtic Scotland, vol. 2, p. 349).
"Następnym punktem jej argumentacji było: oni nie obchodzą poprawnie Dzień Pana, jednak w tym przypadku, wydaje się przestrzegają zwyczaj, ślady którego odnajdujemy we wczesnym kościele Irlandii, t.z. oni przestrzegali Sobotę jako Szabat i odpoczywali od wszystkich prac".
Lewis (Seventh Day Baptists in Europe and America, vol. 1, p. 29) podkreśla:
"Jest wilu dowodów, co świadczą, że do 1115 roku, t.z. w ten czas, kiedy pierwszy episkop Rzymski był pomieszczony do St. Davida. Sobota dominowała wszędzie w Welsie. Dawne kościoły Welsu, co obchodzą Sobotę, także nie podlegali Rzymu, ale chowali się w swych schroniskach.
Obchodzenie soboty było odrodzone w Anglii Elżbiety.
Za czasów panowania Elżbiety wielu rozsądnym i niezależnym myślicielom (jak przed tym w Bohemii to zdarzyło się z niektórymi protestantami) przyszła do głowy myśl, że czwarte przykazanie wymaga od nich przestrzegać nie pierwszy, a wyłącznie "siódmy" dzień tygodnia (Chambers Cyclopaedia, artykul Sabbath, v. 8, 1837, p. 498, cytat nie jest dokładny).
W 1616 roku Angielski Jemes I usunął Głównego Sędzi Koka, tym samym skończył próby ograniczenia władzy króla sądem. W ciągu tego czasu było kilka prześladowań protestantów. Publikacja "Księga Wykorzystania czasu" (Book of Sports) w 1618 roku zrodziła gniewną dyskusję wśród teologów angielskich, po-pierwsze w pytaniu o tym, czy byli w silę Sobota czwartego przykazania, i po drugie, na jakiej podstawie pierwszy dzień tygodnia trzeba obchodzić jako Szabat (Haydns, Dictionery of Dates, art. Sabbatatians, p. 602). Nauczycielka Mrs Traske w 1618 roku była rzucona do więzienia na piętnaście lub szesnaście lat w Maiden Lane, przeznaczone dla tych, kto występował przeciwko kościoła Anglii. Ona odmówiła się uczyć w Sobotę i pracowała tylko pięć dniej w tygodniu (Pagitts, Heresiography, p. 196).
W tym okresie na kontynencie Europa nastała walka za władzę katolicką i rząd kontynentem. Ta wojna, która się zaczęła w 1620 roku w istocie swej była zetknięciem katolików i protestantów. Habsburgowie próbowali nawiązać całej Europie kontrolę katolicką i imperyjską. W 1618 roku bohemcy niedługo przed jego stanowieniem imperatorem, powstali przeciwko Ferdynanda Habsburgskiego. Tron Bohemii był oddany protestanckiej Izbie Wyborców. To znacznie przyśpieszyło Wojnę Trzydziestoletnią. W 1620 roku Habsburgowie odnowili kontrolę nad Bohemą i prześladowania Soboty zostali odnowione.
W 1628 roku, nie zważając na próby Anglików powstrzymać go, kardynał Riszeleau, główny ministr Luisa XIII zdobył twierdzę franko - protestantko La Rochel i rozbił władzę Hugenotów.
W 1639 covenentsy scotskie, protestanci bezkompromisowi powstali przeciwko Charlsa I, który próbował narzucić im nowy modlitwiennik (Mc Evedy, World History Factfinder, Century, London, 1984, p. 88).
W 1642 roku między królem a parlamentem zaczęła się wojna cywilny. Zaczynając od tego czasu ugrupowania religijne zobaczyli pojawienie teologii unitariańskiej w takich ludziach jak Milton, Izaak Newton i inni. Symbolem tych, kto przeciwstał panowaniu katolickiemu i prześladowaniom stal sił Kromwel.
W 1647 roku Charls I poddał w wątpliwość Pełnomocników Parlamentu i utwierdził, że oddanie czci Niedzieli zależy wyłącznie od parlamentu.
Ponieważ w Pismach nigdzie nie było znaleziono, że Sobota i dalej nie powinna być przestrzegana lub że ona stała się niedzielą, temu ten fakt, że zmienia się jedna i wprowadza się druga powinien być we władzy kościoła (R. Cox, Sabbath Laws, p. 333).
Przypuszczenie było takie, że odmowa od papiestwa obowiązkowo zawiera zmiany, które całkowicie zależą od władzy soborów kościelnych, na przykład Bogosłużeństwa Niedzielnego. Logika postawiła protestantyzm w niebezpieczny stan. Milton zrozumiał tą logikę i mówił:
"nie ma wątpliwości, że jest bardziej bezpieczne przestrzegać siódmy dzień zgodnie z zasadami Bożymi, niż opierając się na czysto ludzkie przypuszczenie uznać pierwszy dzień" (Sab. Lit. 2, 46-54).
W 1648 roku umowa Wesfałlska postawiła kres Europejskiej wojnie trzydziestoletniej. Po tej wojnie dzieje bojowe między Francuzami a Hiszpanami nadał trwali. Powstanie w Paryżu było początkiem długiego okresu cywilnych zamieszek, znanych pod nazwą "Fronda". W 1648 roku George Foks stworzył spółkę Przyjaciół (do 1650 roku istniejącego pod nazwą "Quakers".
W
te czasy został ochrzczony lekarz króla Jamsa, królowej Anny, króla Charlza
I i królowej Katarzyny Peter Chamberlain (opierając się na
napis na mogiłę: Telegraph Print, Napier jak notatki do dokumentu
odsylacza do Soboty nieznanej publikacji, p. 25).
W 1649 roku Charles I został stracony, Anglia został republiką, i Kromwel stłumił powstanie Irlandczyków w Drogedzie.
Tolerancja religijna w stosunku do stronników Soboty w te czasy była większą, jednak przyjście do władzy Charlesa II w 1660 roku nawet po obietnicę amnestii i religijnej tolerancji (McEvedy, tam że); znów łączyło się z bezlitosnym stosunkiem do obchodzenia Soboty. Tomas Bamfield, spikier jednego z parlamentorów Kromwela, pisał w podtrzymkę przestrzegania Sabatu siódmego dnia i został uwięziony w więzienie w Ilchesterze (Calamy 2, 260).Zgodnie z listami Stenneta od 1668 i 1670 roku istniało dziewięć lub dziesięć kościołów, co przestrzegali Sobotę, i wielu wyznawców soboty, którzy cudem się uratowali (R. Cox, Sabbath Laws, tam że, vol. 1, p.268).
Z tego czasu obchodzenie Soboty było podporządkowane narzuconej migracji do Ameryki. Zgodnie z Jas. Baily, Stephanem Mumfordem, pierwszy wyznawca Soboty w Amerycy przyjechał z Londynu w 1664 roku (J. Bailey, History of the Seventh Day Baptist General Conference, pp. 237-238). W 1671 roku baptyści siódmego dnia, żeby obchodzić Sobotę, przerwali związki z kościołem baptystów (patrz Baily, History, pp. 9-10).
W Norwegii sabatarianizm był prześladowany przynajmniej zaczynając od Bergenskiego soboru kościelnego 22 sierpnia 1435 roku i konferencji w Oslo 1436 roku. ludzi różnych części królestwa zaczęli obchodzić święty dzień szabatu i arcy kapłan zabraniał to, następnie:
"Jest to srogo wzbronione prawem kościelnym dla każdego: obchodzić lub przyjmować dni święte, nie ustalone przez papieża lub episkopów" (R. Keyser, The History of the Norwegian Church under Catholicyzm, vol. II, Oslo, 1858, p. 488).
W Bergenskim katolickim soborze 1435 roku także było ustalono, że
"Zostaliśmy informowani, że niektórzy ludzi w różnych regionach królestwa obchodzili Szabat.
Jest to srogo wzbronione - w kanonie świętego kościoła - obchodzić indywidualnie lub wspólnie jakieś dni, oprócz tych, przestrzegać które nakazał święty papież, episkop lub arcykapłan. Obchodzenie soboty w przeszłości nie powinno być dopuszczane w żadnym przypadku, jak jest to ustalone w kanonie kościoła. Temu radzimy wszystkim przyjacielem Boga w całej Norwegii, którzy chcą być posłuszni świętemu kościołowi, całkowicie odrzucić zło obchodzenia Soboty, a innym zabraniamy obchodzić Sobotę jako dzień święty (Dip. Norveg., 7, 397).
Konferencja kościelny 1436 roku w Oslo twierdziła:
"Pod zgrozą kary jest zabroniono za pomocą odmowy od pracy obchodzić Sobotę jako dzień święty " (History of the Norwegian Church etc., p. 401).
W 1544 roku poprzedzenie zostało powtórzone:
"Niektórzy z was, wbrew poprzedzeniu, obchodzą Sobotę. Trzeba by było was srogo ukarać. Każdy, kto będzie złapany na przestrzeżeniu soboty, będzie płacić karę 10 marek (History of the King Christian the Thierd, Niels Krag and s. Stephanius).
Takim czynem jest jasne, że w Norwegii obchodzenie soboty było utrwalane przynajmniej w ciągu jednego wieku.
W Norwegii sabbatarianizm lub przynajmniej pojmowanie Soboty siódmego dnia, według komentarzy, zgodnie z notatkami i tłumaczeniami, istniał także po Reformacji. To można konstatować naprzykład z takich prac: Dokuments and Studies Concerning the history of the Lutheran Catechism in the Nordish Church, Christiania, 1893; a także Theological Periodicals for the Evangelical Lutheran Church in Norway, vol. I, Oslo, p. 184. Obchodzenie Soboty rozpowszechnoło się i stale było tłumione w Szwecji.
Ta zazdrość do obchodzenia Soboty trwała długi czas: nawet drobne rzeczy, które mogli wzmocnić praktykę obchodzenia Soboty, byli karane (episkop Anju, Svenska Kirkans Historis, Motet i Upsala).
Ta praktyka bala prozpowszechniona w Finlandii, i król Szwecji Gustaw Waza I pisał do ludzi Finlandii:
"Pewien czas temu słyszeliśmy, że niektórzy ludzi w Finlandii popełnili błąd i obchodzą siódmy dzień, tak zwany szabat" (State Library at Helsingfors, Reichsregister, vol. I, 1554, Teil B. B. Leaf 1120, pp. 175-180).
Jednak w Szwecji kościoły, co obchodzili Sobotę, istnieją i do dziś.
Teraz spróbujemy pokazać, że obchodzenie Soboty jest ją podstawą i jest w prawie, które stworzył Bóg i wprowadził po całym świecie. To znaczy, że jest to obowiązkowe dla wszystkich ludzi wszystkich czasów (Evangelisten (The Evangelist), Stockholm, may 30 august 15, 1863; Szwedzki Kościół bałtycki).
Jednak forma obchodzenia Soboty na północy przeszła do formy trynitarnego protestantyzmu temu, że Subordynalizm znikł prawie całkowicie. Protestanci po prostu zaczęli przejmować Sobotę, ale nie czysto biblijnego przedstawienia. Kapłan M. A. Sommer zaczął przestrzeganie siódmego dnia w swej gazecie kościelnej (Indovet Kristendom, 5, 1875) napisał artykuł, co do pytania prawdziwej soboty. W liście do starszego adwentystów Johna G. Mattesona on pisał:
"Wśród baptystów tutaj, w Danii ma miejsce szeroka agitacja, co do obchodzenia Soboty...Jednak chyba jestem jedynym w Danii, kto stoi tak blisko do adwentystów, i który wielu lat głosi drugie przyjście Chrystusa (Advent Tidente, may 1875).
Jednak resztki oryginalnego kościoła na południowym wschodzie istnieli nadał. Luther zaznaczał (Lectures on Genesis, 1523 -27), że sabatarianie w te czasy istnieli także w Austrii. Oni stanowili resztki wczesnych sabatów Waldenskich. On faktycznie bronił przestrzeganie Soboty.
Bóg błogosławił Sobotę i wybrał ją dla siebie. On chciał, żeby to przykazanie, dotyczące soboty nadał istniało. On chciał, żeby w ciągu siódmego dnia było głoszone słowo (Commentary on Genesis, vol. I, patrz str. 133-140).
Obchodzenie Soboty w Niemczech i Holandii było tłumione, i wielu było zakatowano. W 1529 roku została zabita Barbara of Thiers. Inna męczennica Christina Tolingen zaprzeczała prawdziwość katolickich dni świętych i przestrzegała Sobotę siódmego dnia (Martyrology of the Churches of Christ, commonly Called Baptists, during the era of the Reformation, from the Dutch of T. J. Van Bracht, London, 1850, 1, pp. 113-114).
W Niemczech obchodzenie Soboty nie było tłumione i przyciągało takich ludzi jak Nennhardt of Nuremburg, który był oddanym stronnikiem soboty (Bengels, Leben und Werken, Burk, p. 579). On uważał, że Niedziela wyznaczona Antychrystem (K. I. Austug aus Tennhardt Schriften, 1712, p. 49).
Już zaznaczyliśmy tłumienie obchodzenia Soboty w Belgii długo przed Reformycją. Stronnicy Soboty, zaczynając z 1520 roku znaleźli schronienie w Liechtensteinie na terenach lorda Leonhardta.
Ponieważ księżniczka Lichtensteinu obchodziła prawdziwą Sobotę (J. N. Andrews, History of the Sabbath, p. 649).
Na praktykę Lichtensteinu napadał Wolfgang Capito.
Sabatarianie uczą, że zewnętrzny Szabat, t.z. Sobotę trzeba nadał przestrzegać. Oni mówią, że Niedziela jest wymysłem papieża (Wolfgang Capito, Regutation of the Sabbath, 1599).
Do Rosji Sabatarianizm przyszedł do Reformacji i został osądzony na Moskiewskim Soborze 1503 roku.
Oskarżeni (stronnicy Soboty) byli zaproszeni do sądu. Oni otwarcie wyznawali nową wiarę i bronili ją. Najbardziej wybitni z nich - Państwowy sekretarz Kuritzyn, Ivan Maximow i arcykapłan Nowgorodskiego monasteru Kassian - byli skazani na karę śmierci i 19 grudnia 1503 roku w Moskwie publicznie spalone (H. Sternberg, Geschichte der Juden (in Polen), Leipsig, 1873, pp. 117-122).
Sternberg zaznacza:
Jednak większość skierowała się do Krymu i Kaukazu, gdzie oni zostali wierni swej doktrynie, nie zważając na prześladowania nawet do dziś. Ludzi nazywali ich sobotnikami lub sabatarianami (Sternberg, Geschichte der Juden in Polen, p. 124).
Jest bardzo wątpliwe, żeby sabaci lub waldensi odgrywali znaczną rolę w Bohemie aż do 1500 roku.
Erasmus świadczy, że nawet około 1500 roku mieszkańcy Bohemii nie tylko pedantycznie przestrzegali siódmy dzień, ale także byli nazywane Sabatarianami (od R. Cox, Literature of the Sabbath Question, vol. II, pp. 201-202, było cytowane w Truth Triumphant, p. 264).
Cytat z R. Coxa głosi:
" We fragmencie z Erazmusa znalazłem, że pod czas wczesnego okresu Reformacji, kiedy on to pisał, w Bohemie istnieli Sabatarianie, którzy nie tylko przestrzegali siódmy dzień, ale i zgodnie z napisanym także ... pedantycznie opierali się na niego" (Dr. R. Cox, Literture of the Sabbath Question, vol. II, pp. 201-202).
Armitage i Cox (tam że) zaznaczają istnienie, a także wprowadzenie sabatarian Bohemi w 1310 roku.
W 1310 roku, jeszcze dwa wieki przed tezami Luthera, bracia bohemski stanowili czwartą część wszystkich mieszkańców Bohemie, i że oni kontaktowali z waldensami, których było wielu w Austrii, Lombardii, Bohemie, północnych Niemcach, Turyngii, Brandenburgu i Morawii. Erazmis ukazywał, jak srogo Bohemscy waldensi obchodzili Sobotę siódmego dnia (Armitage, A History of the Baptists, p. 318, a także R. Cox, tam że).
W Morawii w 1738 roku niektórymi grupami stronników Soboty kierował księże Zinzendorf, który w stosunku obchodzenia soboty pisał:
!Już wielu lat wykorzystuję Sobotę dla odpoczynku, a nasi Niedzieli dla głoszenia Ewangelii (Budingashe Sammlung, Leipzig, 1742, Sec. 8, p. 224).
W 1741 roku morawici pod dowództwem Zinzendorfa przenieśli się z Europy do Ameryki, gdzie Zinzendorf i Morawski braci zadecydowali razem z Beit-Lahmejskim kościołem w USA obchodzić siódmy dzień jako dzień odpoczynku (tam że, pp. 5, 1421, 1422). Ich doktryna w stosunku do Boga nie jest jasna. Rupp zaznaczył, że w Beit-Lahme obchodzenie Soboty zaczęło się i trwało jeszcze przed Zinzendorfem i morawitami. W Pensylwanii istniała mała grupa niemieckich stronników Soboty (Rupp, History of ReligionsDenomination in the Unated States, pp. 109-123). Historię bogemców i morawitów 1635-1867 lat opisał także Adolf Dux). On mówi:
"Stan sabatarian był straszny. Oni powinni byli dostawić swe księgi i pracy do Karlsburgu, żeby tam oni zostali spalone" (Adolf Dux, Aus Ungarn, Leipzig, 1880, pp. 289-291).
Prześladowanie stronników Soboty trwało na terenach Rumunii, Czechosłowacji i Bałkanach. Trwało to i w 1789 roku, i edykt tolerancji Jozepha II wcale nie dotyczył sabatarian, niektórzy z nich znów zgubili swe majątki (Jahrgang 2, 254). Kapłanie katoliccy za pomocą wojska zmusili sabatarian przyjąć katolicyzm Rzymski, pracować w Soboty i chodzić na służby w Niedzieli, i to trwało w ciągu dwustu pięćdziesięciu lat.
O wyjątku dla kościołów Soboty w edyktach tolerancji, szczególnie w tym, który przyjmował parlament Węgierski w 1867 roki, także wspomniano Samuelem Konem w Sabbatharien in Siebenburgen, i zaznaczono w adnotacji pracy Gerharda O Maksa (patrz wyżej).
Z 1588 roku kościołom Rumunii i Węgrów pod dowództwem Andreasa Eosii było zabroniono wykorzystywać media, i oni byli zmuszeni publikować swe materiały za pomocą ręcznego przepisywania. Ten kościół istniał do 1894 roku w Zakarpaciu i Rumunii (głównie w Oludżu i Sibii), i byli oni sabatarianami (wydaje się, że końcówka arier ukazuje na arian (możliwie temu, że nie byli oni judejskimi stronnikami Soboty, a możliwie także, że to tylko zła interpretacja terminu arian, stronników Soboty). Dzisiaj oni istnieją na Ukrainie i w regionach na północy od miejsc osiedlenia 1894 roku. Byli oni unitarianami.
W adnotacji poświęconej pracy Brady Clavis Calendria (I-II, London, 1812, pp. 313-314) podaje się myśl, że zgodnie z pierwotnym określeniom, które bronili wczesne kościoły, narodzenie Jezusa odbyło się pod czas Święta Namiotów. Wcześni chrześcijanie, którymi uznają żydów, nie zważając na zbieżności z rzymianami, co do narodzenia, uważają, że Wielkanoc następuje 1 stycznia, i pod czas Święta Namiotów dekorują swe kościoły zielonymi gałęziami, niby obchodzą to, że Chrystus rzeczywiście urodził się w ten czas. Dla tych samych celów Judejczycy robili swe namioty. Breidy uważa, że to są oryginalne elementy pierwotnych dekoracji, które istnieli pod czas Wielkanocy.
Można widzieć, że w świecie chrześcijańskim w ciągu wieków istniała nieprzerywalna nić, która wychodziła z subordynaliskiego lub unitariańskiego obchodzenia Soboty, i szła obok procesów kościoła katolickiego i którą kościół katolicki starał się zerwać w ciągu wieków. Czasem była ona bliska do zniszczenia. Faktycznie w każdej sytuacji, kiedy kościół ortodoksalny był przy władzę, on wykorzystywał wszystkie dostępne środki, żeby zainteresować Inkwizycję zniszczeniem danego systemu za pomocą środków tych czasów.
Razem z nakazami papieża Grzegorza I w 590 roku zaczął się okres Świętego imperium rzymskiego. Z upadkiem państwa wschodnio-rzymskiego we Włoszech papiestwo zostało efektywnym rządem Rzymu (patrz McEvedy, tam że, p. 41). System ten istniał 1260 lat. W 1846 roku przestała istnieć ostatnia inkwizycja, która istniała w ciągu 23 lat - z 1823 roku do 1846, i w tym okresie 200 000 ludzi zostali skazani na śmierć, rzuceni do więzienia dożywotnie i skazani na wysłanie. Inne 1, 5 miliona byli pod stalą kontrolą policyjną.
Na placach wszystkich wielkich miast stali szybenicy. Było zabronione korzystać z pociągów, zbierać się więcej niż trzem osobom, a także wszystkie gazety. Cenzura przeglądała wszystkie księgi. W każdym regionie funkcjonował specjalny trybunał, który sądził, wynosił wyrok i spełniał go. Wszystkie rozprawy sądowe byli w języku łacińskim. Dziewięćdziesiąt dziewięć procentów oskarżonych nie rozumieli oskarżenia. Każdy papież wyrzucał prośby o sprawiedliwości, prawie, reformach policji i systemu więzienia (patrz Malachi Martin, The Decline and Fall of the Roman Church, Secker and Warburg, London, 1981, p. 254).
Powstania zostali stłumione za pomocą mnóstwa kar śmierci, zmuszenia do pracy, wykorzystując do tego także wojska austriackie (tam że, p. 254). Było powstanie, które papież Grzegorz XVI stłumił za pomocą masowego zabójstwa. Koniec 1260 letniego imperium jednocześnie okazał się początkiem rewolucji 1848 roku we Włoszech i w Europie (patrz McEvery, p. 151). 12 kwietnia 1850 roku w granicach Rzymu Papież Pius IX został wrócony za pomocą wojska francuskiego. Jednak on nie miał władzy. 19 kwietnia Rzym popadł do okrążenia armii Garibaldi. Było zorganizowane glosowanie, co do niezależności w stosunku do papiestwa i zjednania państw papieskich w granicach jednej republiki. Wyniki glosowania w Rzymie byli następne: 46785 - za, 47 - przeciw. Po wszystkim państwom papieskim wyniki byli następne: 132681 - za, 1505 - przeciw (Martin, p. 255). To demonstrowało totalną odmowę od panowania papieskiego. Osiem miesięcy później parlament Włoch przyjął Prawo Gwarancji:
"Parlament przyznaje, że papież jest dowódcą niezależnym; on ma personalną niedotorkalność, swobodę przychodzić i odchodzić, zbierać konklawy, sobory, konsistorii, jeżeli będzie uważać za potrzebne. Jemu należy Watykan, Lateran, urzędy papieskie i twierdza Gandolfo. On będzie miał coroczny dochód 3 225 000 lir.
Pius rozerwał kopię Prawa, mówiąc: "Będziemy niewolnikiem" (Martin, p. 255).
Takim czynem imperium doszedł do swego głównego lub wielkiego końca. Jeszcze byli małe zamieszki, które skończyli się w 1871 roku, kiedy papież zgubił całą władzę świecką. Tymczasowo kościoły Soboty okazali się w całkowitej bezpiece, jednak wielu z nich już umarli. Panował Sardis (Apokalipsa 3:1).
Wydaje się, że w Chinach zakończenie 1260 lat było obchodzono pod czas powstania tajpinów (taiping) 1850 roku. Hung Hiu-Tsen objawił siebie imperatorem i zagarnął Nanijing i Shanghai (McEvedy, p. 151). Obchodzenie soboty było głównym faktem i stymulem. Ze słów jednego oficera (Lin-Le) za panowania Hanga było zabroniono opium, tabak, wszystkie napoje alkoholowe i obchodzono sobotę (Lin-Le, The Ti-Ping, Revolution, vol. I, pp. 36-48, 84). Kiedy ich zapytali, czemu oni obchodzą Sobotę siódmego dnia, tajpini odpowiadali, że po-pierwsze, tak uczy Biblia, a po-drugie, ich przodkowie także przestrzegali ten dzień jako dzień służby (A Critical History of the Sabbath and the Sunday, także jest w SDA publikacji, str. 27).
Imperium 1260 lat jest określona w Apokalipsie 12:6 i 12:15, gdzie żonie byli dane dwa skrzydła wielkiego orla (zgodnie z Wyjściem Chrystus), żeby ona leciała w pustynię w swe miejsce od żmija i tam odżywiali się w ciągu czasu, czasów i pół czasu. Wychodząc z prorockiego systemu czasu to opiera się na 360 dniowy rok prorocki lub na 360 lat. Takim czynem tutaj ma miejsce podwójna możliwość interpretacji przepowiedzi. Jednak najbardziej ważną jest okres 1260 lat (360 * 3,3). Wyjściowym punktem danego proroctwa jest 590 rok naszej ery. Twierdzenie, zgodnie z którym, okres 1260 lat zaczął się od momentu bitwy rzymian na Busta Gallorum i zakończył się momentem '''swerżenia Napoleona w 1814 roku, jest błędne. Belisarius w 535-540 latach odebrał u ostgotów Sycylię i Włosy, jednak w 540 roku oni przeszli do kontrnastuplenia. W 568 roku lombardyjczycy podbili Wlochy. Razem z awarami oni przenieśli się do Węgier. Koniec systemu nie nastąpił w 1814 roku. Bitwa pod Waterloo byla w 1815 roku, a nie w 1814.
W 1806 roku Napoleon faktycznie rozformował lub zlikwidował Święty Imperium Rzymski. Cały majątek Habsburgów należało do Imperium Austriackiego, gdzie język niemiecki był państwowym. Napoleon dołączył majątek papieski w 1808 roku (McEvery, p. 135). W 1815 roku konferencja w Wiedniu przerobiła mapę Europy, co jej zmieniło całkowicie. Konferencja restaurowała monarchii Austriacką i Pruską. Święty imperium Rzymski został odnowiony jako konfederacja niemiecka pod dowództwem Austrii. Szwecja otrzymała od Danii Norwegię, ale straciła swój ostatni punkt oparcia na kontynencie (McEvery, p. 140). W okresie między 1815 i 1848 w granicach terytoria kontrolowanej kongresem zdarzyła się tylko jedna zmiana granic i tylko dwie po całej Europie. Pierwsze zawsze można łatwo konstatować za pomocą faktu, że nie udała się próba kongresu zjednać Belgię i Holandię (w 1830 roku belgijscy wygnali holenderców). Drugie znamienowalo niezależność Serbów od Turków w 1817 roku. Grecy wybrali pełną niezależność w 1821 roku.
Takim czynem twierdzenie, że Święty Imperium Rzymski przestał istnieć w 1814 roku jest wymysłem, co pochodzi od kościołów USA. Widocznie takie objaśnienie powstało temu, że amerykanie są ignoranci co do polityki Kontynentu. Adwentyści w USA próbowali objawić rokiem przyjścia Mesjasza 1842 rok. Jednak nie można zrobić wnioski, co do przyjścia w okresie 1842+44 lat, ponieważ proroctwo Apokalipsy Jana Bogosłowa co do 1260 lat nadal odbywa się. To potwierdza, że adwentyści wygodnie dla siebie ignorują rozformowanie 1806 roku i rekonstrukcję Świętego Imperium Rzymskiego, a także wygodnie końca okres 1814 rokiem. Takie położenie jest akceptowane amerykańskimi adwentystami i innymi gałęziami kościoła Boga do dziś. Końcowym wynikiem błędów w okresach historycznych jest fakt, że twierdzenie adwentyzmu co do 1842-44 lat są falsyfikowane. Nie może zdarzyć się to, co nie jest napisane w proroctwie. 1850 rok był najbardziej wczesnym, w stosunku do którego możemy przypuścić zakończenie 1260 lat, ale w granicach USA są i inni ludzi, którzy nie zajmują się tym. W trakcie sabatariańskiej interpretacji biblijnej taki wynik był niszczący.
Innym ważnym momentem był 663 rok, kiedy synod Wajnbitski, organizowany w abactwie Hildy w Anglii, i kościoły brytyjskie, a także wszystkie Judejczycy zachodnie byli zmuszani przyjąć władzę rzymską. To efektywnie podporządkowało cały zachód chrześcijański błędnemu systemu kościelnemu. Zaczął się inny okres proroctwa, który będzie detalizowały w innym miejscu. Końcowy wynik był taki, że posłuszni chrześcijanie w ciągu tego okresu mieli trudności. Ale powinna być jeszcze jedna kontrola w ciągu dni ostatecznych (Apokalipsa 6:9-11), i wtedy przyjdzie Mesjasz.
(primeczanie: są pewne ważne cytaty, otrzymane od nieustalonej pracy SDA, która miała niektóre niedoskonale cytaty. Niektóre z nich byli bardzo stare lub niepełne. Dwie trudne do zrozumienia. Gdzie to tylko było możliwe, cytaty podają się bez zmian. Jeden cytat został skorektowany, a inny dopełniony. Naukowa strona możliwie ucierpiała, jednak notatki wydają się ważne).
q